Boss ocenia ostatnie miesiące
Dla Jürgena Kloppa pierwszym meczem w roli menadżera Liverpoolu było październikowe starcie z Tottenhamem, kiedy zanotowaliśmy bezbramkowy remis. Teraz po blisko 10 miesiącach pracy na Anfield, boss ocenił swój czas spędzony w Anglii.
- Tak, dokonałem kilka podsumowań po ostatnim sezonie. Wypunktowałem sobie dobre i złe strony poprzednich miesięcy pracy, a także, to czego będziemy potrzebowali w przyszłości.
- Weszliśmy w nowy sezon, w stosunku do którego jest mnóstwo oczekiwań, co jest zupełnie normalne.
- Letnia przerwa między-sezonowa jest dobra, gdyż masz czas na spokojny trening z drużyną. Trzeba później znaleźć odpowiedni rytm, dlatego nie wszystkie zespoły, grają w tym momencie swój najlepszy futbol.
- Wszystko może ulec poprawie, czy to w najbliższych dniach, tygodniach, albo miesiącach. To samo dotyczy nas, jak i Tottenhamu.
- Jednych i drugich cechuje konsekwencja, jeśli mówimy o sytuacjach kadrowych. Oczywiście, piłkarze się zmieniali, lecz od października, nie były to jakieś ogromne rotacje w składach - kontynuuje boss.
- Jestem bardzo podekscytowany wizją sobotniego starcia. Są silnym zespołem, który dokonał mądrych transferów.
- Jeśli mówimy o nas, to niektóre rzeczy mogły pójść lepiej, inne gorzej. Wciąż jesteśmy na etapie budowy. Mój zespół dał mi w ostatnim czasie mnóstwo jasnych sygnałów. Oczywiście porażka z Burnley takim nie była.
- Wszyscy podchodzimy optymistycznie do ligowej kampanii. Zdajemy sobie też doskonale sprawę, jak trudne zadanie czeka nas na White Hart Lane.
Komentarze (2)
JK chciał Zielińskiego - nie dostał go; chciał Gotze - nie dostał go; chciał Dahouda - nie dostał go; chciał Ousmane Dembélé - nie dostał go; chciał Chilwella/Hectora/De Sciglio - nie dostał go; chciał Ante Corica- nie dostał go; chciał żeby Allen został jako zawodnik szerokiego składu - klub pozwolił Allenowi odejść.
Co Jurgen dostał? Mane - czyli jedyny transfer, który może podnieść z miejsca jakość Liverpoolu, a poza tym? Wijnalduma - czyli gościa gorszego niż Allen, który nie potrafi grać na pozycji, na którą Klopp potrzebował zawodników; Klavana - typowego zapychacza składu w stylu Kyrgiakosa czy Toure. Do tego Kariusa - który niestety przez kontuzję nie gra i nie wiadomo kiedy grać będzie oraz Matipa i Grujica - zawodników ok (szczególnie liczę na Serba), ale chyba nikt nie uważa, że w tym sezonie zrobią oni realną różnicę w walce o TOP4.
Sami widzicie, że czy nam się to podoba czy nie, ten sezon znów jest tylko 'przejściowy'.