Carra o szansach na Ligę Mistrzów
Były stoper the Reds wyraził swoją opinię na temat szans Liverpoolu, na wywalczenie miejsca w czołowej czwórce Premier League oraz przyznał, że brak europejskich pucharów okaże się pomocny.
Zdaniem Carraghera w tym sezonie największe kluby powrócą na szczyt.
– Moim zdaniem czeka nas powrót do normy. Z pewności fani Leicester nie będą zachwyceni moimi słowami ale waga ciężka wraca do gry.
– Spodziewam się, że cztery czołowe miejsca w tabeli zajmą Manchester City, Manchester United, Chelsea a i Liverpool ma szansę się tam dostać.
– Liverpool podobnie jak Chelsea ma ogromną przewagę poprzez brak występów w tegorocznej edycji europejskich pucharów.
Carra wypowiedział się również na temat Lovrena, który ma jeszcze wiele przed sobą na Anfield. Chorwat stał się pierwszym wyborem Kloppa na pozycji środkowego obrońcy.
– Dejan przeszedł do Liverpoolu za duże pieniądze co ewidentnie miało na niego wpływ podczas pierwszego sezonu.
– Ponadto ustawienie stosowane przez Rodgersa nie ułatwiało gry środkowym obrońcom. Za rządów Kloppa to się zmieniło i pomogło Lovrenowi wyglądać na zawodnika wartego 20 milinów funtów.
– Myślę jednak, że przed nim jeszcze wiele do udowodnienia. Wszyscy z pewnością chcą zobaczyć coś więcej w jego wykonaniu choć zrobił znaczny postęp w porównaniu z wcześniejszymi występami.
Komentarze (8)
No patrząc na to jakiego bolca można dostać dzisiaj za 20 mln to można się przychylić do opinii Carry.
Guardiola najlepszym trenerem? Jak na najlepszego trenera to troche żałosne odpadać z LM z drużynami stawiającymi autobus. Trenował najlepszy kadrowo zespół, a dostał łomot od Realu, który tylko czekał, aż Bayern sam się wywróci o swoją taktykę. Potem cudem wygrali z Juventusem i znowu odpadają z zespołem nastawionym na kontry - Atletico. Tytuły mistrzowskie z Bayernem to takie sobie osiągnięcie, kto by ich nie objął w czasach gorszej gry jedynego rywala - BVB zdobyłby mistrzostwa. Z resztą każdy widział, że Bayern Guardioli był gorszy niż przed nim, z czego niezadowolenia nie krył np. Beckenbauer. W życiu nie udowodnił swoich umiejętności w słabszym klubie, lub choćby w czymś pokroju dzisiejszego United, które ma dobrą kadrę i nieograniczone środki, ale trzeba z nich kleić drużynę od zera. Mourinho wygrał LM z Porto, Interem (kolejna drużyna stawiająca autobus przeciw lepszej kadrowo Barcelonie Guardioli), Chelsea wyciągnął z dołka, Real przed nim też był w rozsypce. Dla mnie stawia to Mourinho przed Guardiolą. Conte i Klopp też od Guardioli niczym nie odstają