Mané o swoim stanie zdrowia
Sadio Mané potwierdził, że wraca do Melwood po przerwie reprezentacyjnej w pełni zdrowy, zaprzeczając doniesieniom, jakoby miał odnieść kontuzję podczas weekendowego meczu dla Senegalu.
Napastnik Liverpoolu został zmieniony po godzinie spotkania, w którym jego kraj pokonał w Dakarze Namibię 2:0 w kwalifikacjach do Pucharu Narodów Afryki.
Jednak, Mané uważa, iż ta decyzja nie była spowodowana problemami zdrowotnymi, oraz że jest gotowy do dołączenia do swoich kolegów, którzy przygotowują się do sobotniego starcia na Anfield z Leicester City.
- Jestem zdrowy. Prawdą jest, że zostałem lekko kopnięty w tył kolana, lecz to nic wielkiego. To miało miejsce w pierwszej połowie meczu, ale grałem, mimo to dalej – powiedział Mané.
- Rozmawiałem z trenerem i ponieważ mamy nowych zawodników, chciał ich sprawdzić i zmienił mnie, więc to nie było związane z kontuzją.
- Najważniejsze jest to, że jestem teraz tutaj – w Melwood. Jestem szczęśliwy, że nic mi nie dolega i mogę się przygotowywać do pojedynku z Leicester przez resztę tygodnia.
Mané wyjawił, iż rozmawiał z Jürgenem Kloppem i upewnił go, co do stanu swojego zdrowia.
- Powiedziałem trenerowi, że wszystko jest w porządku, jestem w stu procentach zdrowy i nie stało się nic szczególnego.
- Po meczu, udałem się na lotnisko, by wsiąść do samolotu. Kiedy następnego ranka dotarłem do Paryża, otrzymałem wiele wiadomości od rodziny i innych ludzi, którzy pytali, co się wydarzyło, ponieważ widzieli w mediach, że nabawiłem się urazu.
- Odpowiedziałem: ‘nie, nie, wszystko w porządku’ - zakończył były piłkarz Świętych.
Komentarze (0)