Courtois szczerze o porażce
Thibaut Courtois szczerze ocenił piątkową porażkę z Liverpoolem przyznając, że była to żmudna walka szczególnie w niepewnej w ich wykonaniu pierwszej połowie meczu.
The Blues stracili dwa gole jeszcze przed końcem pierwszej połowy po strzałach Dejana Lovrena i Jordana Hendersona i pomimo kontaktowej bramki Diego Costy nie potrafili znaleźć sposobu na powrót do gry.
- Nie zaczęliśmy dobrze. W pierwszej połowie nie podjęliśmy walki, nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki, wszystkie aspekty gry były dla nich. Naciskali nas i nie mogliśmy temu sprostać. Było bardzo ciężko i straciliśmy dwa gole - powiedział Courtois.
- Druga połowa była odrobinę lepsza, strzeliliśmy bramkę, ale nie sądzę, że mieliśmy dużą szansę.
- Pierwsza bramka padła dla nich szybko, dobrze dośrodkowali.
- Wszyscy byli w lekkim szoku, nie weszliśmy dobrze w mecz i nie broniliśmy się dobrze. Próbowaliśmy odwrócić losy spotkania, ale kiedy staraliśmy się poprawić to strzelili drugą bramkę - powiedział Belg.
- Chyba nie podążyliśmy za zawodnikiem, bo kiedy Henderson przyjął piłkę to nie miał żadnego presingu na sobie i strzelił światowej klasy gola. Później było trudno stworzyć sobie jakieś szansy, choć w zeszłym roku powróciliśmy w podobnej sytuacji do gry z Tottenhamem. Strzeliliśmy w miarę wcześnie w drugiej połowie, ale po tym nie mieliśmy już żadnej lepszej sytuacji na zdobycie bramki.
Następnymi rywalami Chelsea będzie Leicester w Capital One Cup i Arsenal w Premier League.
- Wiemy jak gra Leicester i to też będzie ciężkie spotkanie. Ten puchar jest dla nas ważny i chcemy wygrać wygrać trofeum w tym sezonie. Będzie to trudny mecz i powinniśmy zagrać lepiej po rozczarowujących meczach ze Swansea i z Liverpoolem. Następny wyjazdowy mecz z Arsenalem powinniśmy starać się wygrać tak jak w zeszłym sezonie.
Komentarze (0)