Zapowiedź meczu
Już jutro podopieczni Jürgena Kloppa wybiorą się na Pride Park Stadium, aby stoczyć swój drugi pojedynek w Pucharze Ligi. Tym razem przeciwnikiem the Reds będzie grające w Championship Derby County.
O randze spotkania...
Rozgrywki pucharowe nigdy nie cieszyły się dużą popularnością i były zwykle traktowane jako szansa na przetestowanie kilku zmian w zespole. Menedżerowie często korzystali z usług wypoczętych zawodników, którym nie udawało się wywalczyć miejsca w podstawowym składzie.
Przyglądając się wywiadom z Jürgenem Kloppem możemy zauważyć zaprzeczenie ogólnie obranemu trendowi. Dla Niemca wszystkie spotkania były traktowane niemalże na równi i za każdym razem starał się desygnować najmocniejsze w danym momencie zestawienie. Niekiedy byli to mniej zmęczeni sezonem zawodnicy, lecz przypomnijmy sobie ostatni pojedynek z Burton Albion. Liverpool zagrał ustawieniem: Mignolet - Clyne, Lovren, Matip, Milner - Henderson, Can, Lallana - Firmino, Mane, Origi. Mocny skład, pełna kontrola nad spotkaniem i w konsekwencji pewne zwycięstwo 5:0. Czy czeka nas przysłowiowa ,,powtórka z rozrywki"?
O obecnej formie the Reds...
Po 5 kolejkach Liverpool zajmuje 6. miejsce w lidze z dorobkiem 10 punktów. Czerwoni mają za sobą 2 spotkania z bardzo wymagającymi rywalami, w których zaprezentowali się co najmniej dobrze bądź bardzo dobrze. Liverpoolczycy udowodnili, że w tym sezonie mogą walczyć z najlepszymi i potrafią strzelać bramki, czego dowodem są 4 trafienia z Arsenalem i Leicester, oraz 5 bramek z Burton Albion. Pokazali także niemoc w meczu z Burnley oraz kilka poważnych błędów w defensywie, które kosztowały utratę bramki, lecz czy ich wtorkowi rywale będą w stanie takowe pomyłki sprowokować i wykorzystać?
W podstawowej jedenastce desygnowanej przez Kloppa prawdopodobnie nastąpi kilka roszad. Być może szansę na odzyskanie meczowego rytmu dostaną powracający po kontuzji zawodnicy. Na zdjęciach z treningu mogliśmy oglądać Klavana, Sakho, Cana, Ingsa, Grujicia, Origiego oraz kilku innych piłkarzy. W porównaniu do poprzedniej kampanii rezerwowy skład Liverpoolu wydaje się znacznie mocniejszy, a lista kontuzjowanych zawodników póki co dużo krótsza. Miejmy nadzieję, że zbudowana przez Niemca maszyna po raz kolejny będzie pracowała na wysokich obrotach, a użyte do jej budowy części będą do siebie pasowały i należycie spełnią swoją funkcję.
O teoretycznie słabszym rywalu...
Derby County nie mogą zaliczyć obecnej kampanii do udanych. Zaledwie 1 zwycięstwo i 3 remisy w 8 kolejkach to marny dorobek. Wydawałoby się, że grające w drugiej klasie angielskich rozgrywek Barany nie mają żadnych szans z zaliczającym ostatnio świetne występy Liverpoolem, lecz czy aby na pewno?
Nie zapomnijmy, że jutrzejsi rywale będą grali u siebie. Znajomość własnego obiektu oraz wsparcie lokalnych kibiców niejednokrotnie potrafiły przesądzić o końcowym rezultacie konfrontacji. Derby nie mają właściwie nic do stracenia, a wygrywając z dużo wyżej notowanym przeciwnikiem mogą jedynie pozytywnie zaskoczyć zgromadzoną na trybunach publiczność.
Czy the Reds przedłużą swoją zwycięską passę i wyeliminują kolejnego rywala? Początek spotkania już jutro o godzinie 20:45.
Komentarze (5)