Stewart o przyszłości w Liverpoolu
Kevin Stewart liczy na to, że czas jest jego atutem i wreszcie stanie się pierwszoplanową postacią w składzie Liverpoolu. 23-latek o swojej przyszłości rozmawiał z byłym zawodnikiem the Reds - Jasonem McAteerem.
Pozyskany z Tottenhamu jako etatowy obrońca w 2014 roku Stewart szybko zyskał w oczach Jürgena Kloppa i udowodnił, że ten może na niego liczyć przy ustalaniu składu pierwszej drużyny.
Po debiucie w FA Cup z Exeter w styczniu Stewart zagrał w 11 spotkaniach w poprzednim sezonie, a w trwającej od niedawna kampanii ma już na koncie 5 występów.
W rozmowie z przemianowanym na pomocnika byłym obrońcy widać nie tylko skromność jaką się cechuje ale także determinację i mocną osobowość, która nie pozwala mu zadowalać się dotychczasowymi sukcesami.
- Wierzę, że wszystkiego można dokonać - powiedział Stewart. - Wszystko zależy od czasu jaki dostanę od szkoleniowca.
- Podpisałem nową, długoterminową umowę i najważniejsze jest to, że jestem szczęśliwy z obecnej sytuacji, która pozwala mi się rozwijać.
- W Liverpoolu grają topowi zawodnicy, reprezentanci swoich krajów. Ja tylko każdego dnia staram się doskonalić, konkurować z nimi, ale też współpracować. Sprawy wyglądają naprawdę dobrze.
Stewart swoją boiskową rolę określił jako: "odbierz piłkę i dostarcz ją innym zawodnikom", ale też ważne jest, aby zapewniać ochronę przednim formacjom.
Klopp bardzo chwali równowagę w składzie Liverpoolu. Angielski pomocnik natomiast cieszy się ze zmienności pozycji jakiej oczekuje od drużyny szkoleniowiec.
- Menadżer podkreśla, że nie potrzebuje zawodników, którzy potrafią grać tylko na jednej, z góry ustalonej pozycji - dodał Stewart. - Ja jestem zawodnikiem usposobionym defensywnie, ale jeśli tego wymaga przesuwam się bliżej bramki rywala.
- Nie potrzebuję dodatkowej motywacji, ale czasami dobrze czuć czyjąś rękę na ramieniu i taki jest Jürgen Klopp. Mamy bardzo inteligentnego menadżera, który wie czego poszczególny zawodnik potrzebuje, aby się rozwijać - zakończył Stewart.
Komentarze (0)