Henry o rozbudowie Anfield
Właściciel the Reds, John Henry mówi o tym jak ostatni protest kibiców przeciwko cenom biletów wpłynie na dalsze plany rozbudowy Anfield. Henry rozmawiał z dziennikarzem we wtorek podczas spotkania Boston Red Sox.
Na początku roku włodarze Liverpoolu przeprosili fanów, którzy nie kryli oburzenia drastycznym wzrostem cen biletów na mecze swojej ukochanej drużyny.
Niestety niedawna rozbudowa Main Stand może okazać się ekonomiczną klapą jeżeli klubowi nie zwrócą się wszystkie koszty. Nowe Anfield może teraz pomieścić na trybunach łącznie 54 tysiące kibiców.
- Nie wiem jeszcze jakie kroki podejmiemy ponieważ ceny biletów na mecze Premier League to drażliwy temat. Możemy mieć problem z dalszymi inwestycjami ale trzeba jeszcze przeanalizować pewne kwestie.
Liverpool rozpoczął nowy sezon od wygranych w czterech, z sześciu pierwszych spotkań ligowych pod wodzą Kloppa. Menedżer związał swoją przyszłość z klubem do 2022 roku.
- Pasuje tutaj idealnie. To miejsce jest dla niego stworzone. Buduje zespół jaki zawsze chcieliśmy mieć. Nie mogliśmy prosić o kogoś lepszego.
Brak europejskich pucharów stawia przed the Reds tylko jeden cel jakim jest miejsce w czołowej czwórce ligi.
Od sezonu 2018/2019 kwalifikacja do Ligi Mistrzów z czwartej pozycji będzie łatwiejsza ponieważ angielskie drużyny nie będą już musiały brać udziału w eliminacjach.
System rozdysponowania pieniędzy, które trafiają do Anglii, Niemiec i Włoch z UEFA ulegnie zmianie. Kluby z lepszymi wynikami historycznymi będą bardziej nagradzane, co dla pięciokrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów przyniesie korzyść. Natomiast dla przykładu Manchester City może być z tego powodu mocno pokrzywdzony.
Elitarne rozgrywki czekają spore zmiany uzgodnione przez niewielką liczbę przedstawicieli klubów oraz władze UEFA. Pozostała część Europy niewiele wiedziała na ten temat aż do sierpnia.
Henry obawia się o to jak będą prezentowały się pozostałe angielskie drużyny i nie kryje niezadowolenia.
- Nikt nie omawiał z nami tych zmian. Zostały po prostu wprowadzone. Na pewno będzie na ten temat jeszcze wiele dyskusji i komentarzy. Mogę tylko powiedzieć, że właściciele klubów Premier League, z którymi rozmawiałem nie są zadowoleni.
Komentarze (9)
Chętnych i tak nie zabraknie.
Poza tym klub dostanie worek pieniędzy za finał LE, daleko zaszlismy w pucharach krajowych, nowe prawa z TV, okienko transferowe na plus więc nie róbmy tragedii.
Podnoszenie cen biletów to przejaw zachłanności i w obecnej kondycji klubu nie widzę żadnego logicznego wytłumaczenia.