Menedżer o meczu ze Swansea
Szkoleniowiec Liverpoolu podkreślił, że nie ma co zbytnio sugerować się słabym początkiem Swansea w obecnej kampanii i należy przygotować się na mocny opór postawiony przez gospodarzy na Liberty Stadium.
The Reds wygrali ostatnie trzy mecze ligowe co pomogło w zebraniu 13 punktów w sześciu pierwszych kolejkach Premier League. Sobotni rywale Liverpoolu – drużyna Swansea – wywalczyli do tej pory zaledwie cztery punkty i o punkt wyprzedzają strefą spadkową.
Swansea w tym sezonie nie udało się zwyciężyć przed własną publicznością. W ostatniej kolejce ulegli Manchesterowi City po bardzo dobrym meczu.
Klopp wierzy, że drużyna z Walii prezentuje się lepiej niż wskazują na to rezultaty poszczególnych meczów i zapowiada, że jego drużyna zagra tak, aby w końcowym rozrachunku przywieźć na Anfield trzy punkty.
– W tym sezonie mamy tę przewagę, że możemy na spokojnie, dokładnie przeanalizować każdego kolejnego rywala. Wspólnie obejrzeliśmy nie tylko ostatni mecz, ale niemal wszystkie pojedynki Swansea w tym sezonie – powiedział Klopp na konferencji przed meczem.
– Rezultaty nie odzwierciedlają ich postawy na boisku i cztery punkty na koncie w lidze nie mówią nic o ich grze. To jest drużyna, która dobrze operuje piłką. Mają jasno sprecyzowany plan przed meczem i starają się go realizować. Grają nieszablonowo, zmieniają się pod rywala i dobrze bronią dostępu do bramki.
– To jest typowy problem Premier League – analizujesz przeciwnika i myślisz „w porządku, są całkiem nieźli”, a potem masz pecha przy swoich sytuacjach a rywal ma szczęście i w konsekwencji masz cztery punkty w tabeli.
– Będziemy dobrze przygotowani na to spotkanie. Nikt nie liczyć na to, że zlekceważymy umiejętności zawodników Swansea.
– Przegraliśmy z nimi w maju w bardzo ciężkim dla nas okresie, tuż po porażce z Villarrealem po golu w 90. minucie. Po przylocie musieliśmy grać o 12 w południe i to nie były komfortowe warunki.
– Nie zagraliśmy wtedy na miarę możliwości i zasłużenie przegraliśmy 1:3. Tym razem zagramy tak, aby zasługiwać na więcej. Taki jest plan.
– Nie powinniśmy porównywać sobotniego meczu z tym z poprzedniego sezonu pomiędzy dwumeczem z Villarrealem w Lidze Europy. Wtedy musieliśmy zrobić wiele wymuszonych zmian spowodowanych zbliżającym się rewanżem.
– W tamtej chwili to było dla nas za dużo. Od poprzedniego roku jestem jednak bardzo podbudowany rozwojem poszczególnych zawodników – to co osiągnęli i jaką pewnością na boisku się odwdzięczyli za nasz wspólny trud.
– Dla niektórych zawodników było za wcześnie, żeby grać w meczu ze Swansea, ale tego wymagała sytuacja.
– Teraz wciąż jesteśmy na etapie rozwoju i na kilku pozycjach wymagana jest poprawa gry i większe zgranie taktyczne drużyny. Jesteśmy jednak bardzo pewni siebie i swoich umiejętności.
– Po poprzednim meczu ze Swansea wiedzieliśmy, że problem nie polegał na złym nastawieniu czy innych podobnych czynnikach, ale na intensywności sezonu i częstotliwości spotkań.
– Nie możemy tego jednak używać jako wymówki ówczesnego stanu rzeczy. Teraz nie ma wymówek, nawet w naszych głowach, bo mieliśmy czas na wypoczynek, na właściwą podróż, analizy i przygotowania. Musimy to wykorzystać za nasz dodatkowy atut.
– Spotkanie będzie wyglądało inaczej od poprzedniego – zakończył Klopp.
Komentarze (0)