Boss o kontuzjowanych
Jügen Klopp potwierdził, że Dejan Lovren oraz Nathaniel Clyne są na dobrej drodze, by powrócić do składu na starcie z Manchesterem United w poniedziałkowy wieczór.
Boss the Reds nie wyklucza występu Georginio Wijnalduma i Adama Lallany przeciwko drużynie Mourinho. Zarówno Anglik, jak i Holender mają udowodnić w ciągu najbliższych dni swoją dobrą dyspozycję.
Lallana został wykluczony z gry z powodu urazu pachwiny, którego nabawił się w wygranym 2:1 meczu przeciwko Swansea City, poprzedzającym przerwę na mecze międzynarodowe. Nathaniel Clyne miał problemy z kolanem, a Dejan Lovren zgłaszał uraz pachwiny. Dwójka defensorów również opuściła zgrupowanie swoich reprezentacji.
Wijnaldum był zmuszony opuścić plac gry w 62 minucie przegranego 1:0 pojedynku z Francją, z powodu kontuzji ścięgna stawu skokowego.
Wszyscy czterej gracze powinni być dostępni na batalię z Czerwonymi Diabłami w przyszłym tygodniu. Klopp ujawnił, iż najbardziej obawiał się powrotu defensorów.
– Nie jest z nimi tak źle, ale to kwestia punktu widzenia – powiedział Niemiec w rozmowie z dziennikarzami.
– W tej chwili nie wiemy dokładnie, kto jest dostępny. Wszyscy wiemy o oczywistych kontuzjach Giniego i Adama, lecz obaj nie są wykluczeni z meczu.
– Pozostały cztery sesje treningowe do spotkania, co wydaje się długim czasem, lecz to tylko cztery sesje, więc zobaczymy. Nie muszę dokonywać decyzji teraz, więc mogę poczekać z ostatecznym werdyktem, a na boisku zamelduje się bardzo dobra drużyna. Jestem tego pewien.
– Dejan i Nathaniel trenowali we wtorek i w środę, więc walczą z czasem.
Brazylijski duet, Roberto Firmino i Philippe Coutinho powrócili do Melwood później niż ich koledzy, gdyż czekała ich długa podróż z Wenezueli, gdzie rozgrywali mecz eliminacyjny Mistrzostw Świata.
Były szkoleniowiec Borussi Dortmund wierzy, iż dodatkowy dzień odpoczynku przed poniedziałkowym meczem będzie pomocny w ich regeneracji.
– To ma duży wpływ. Mamy cztery sesje do poniedziałkowego pojedynku, co oznacza, że dużo rzeczy może się wydarzyć. Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji – dodał.
– Wrócili i zrobili do tej pory to, co musieli. Roberto wykonał trochę więcej pracy na poprzedniej sesji. Phil rozegrał prawie dwa pełne mecze, więc tylko odpoczywał po bardzo długim locie.
– Nawet, jeśli klub zrobi wszystko, by zapewnić im najwyższy komfort powrotu do Anglii, to wciąż i tak jest bardzo długa podróż.
– Zmęczenie jest wciąż w ich nogach, lecz każdego dnia, każdej godziny odczuwalna jest poprawa. Oczywiście zaletą jest to, że gramy w poniedziałek – zakończył.
Komentarze (0)