Hendo: Atmosfera będzie świetna
Jordan Henderson spodziewa się, że dzisiejszego wieczoru atmosfera na Anfield będzie „niewiarygodna”. W związku z tym kapitan Liverpoolu chce, aby prowadzony przez niego zespół odpowiedział na zaangażowanie kibiców przejmując inicjatywę od samego początku meczu z United.
Po przerwie na mecze reprezentacji narodowych drużyna Jürgena Kloppa wznowi ligowe zmagania pojedynkiem z Manchesterem United. Przed przerwą podopieczni Kloppa odnotowali w Premier League cztery zwycięstwa z rzędu.
Wizyta United będzie pierwszą okazją do rozegrania meczu wieczorem na zmodernizowanym Anfield. W poprzednich dwóch spotkaniach, rozgrywanych na własnym obiekcie, Liverpool pokonał Leicester City 4:1 i Hull City 5:1.
Henderson uważa, że to może być kolejny wyjątkowy wieczór na Anfield i motywuje swoich kolegów, żeby przywołali jakość i formę sprzed przerwy na eliminacje Mistrzostw Świata 2018.
- To spotkanie, w które każdy chce się zaangażować. Mieliśmy teraz dobre kilka dni na odpowiednie przygotowanie się do meczu i skoncentrowanie się na tym, czego dokonaliśmy w ostatnich tygodniach.
- Myślę, że spisywaliśmy się wyśmienicie, ciężko pracowaliśmy na boisku, a sesje treningowe przebiegały świetnie. Po przerwie na mecze reprezentacji musimy właśnie do tego wrócić i być gotowymi na poniedziałkowy mecz.
- Uważam, że pewność siebie możemy czerpać z wielu naszych dotychczasowych występów. Niezależnie od tego, w jakim składzie graliśmy, według mnie w meczach dominowaliśmy przez bardzo długie momenty.
- Mecz ze Swansea nieco się pod tym względem różnił. Nie zaczęliśmy tego spotkania tak dobrze, jak poprzednich, ale poradziliśmy sobie bardzo dobrze, szczególnie w drugiej połowie. To znak rozpoznawczy dobrych drużyn.
- Jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa i mam nadzieję, że da nam ono siłę do parcia naprzód oraz pomoże nam dobrze rozpocząć mecz z United. Dobra gra od pierwszego gwizdka będzie miała kluczowe znaczenie dla tej rywalizacji. Dobry start postawi nas w komfortowej pozycji, pozwoli budować kolejne akcje i zwyciężyć.
Od meczu na Liberty Stadium do dzisiejszego starcia na Anfiled mija dokładnie 16 dni, co sprawia, że pojedynek między dwoma największymi rywalami w Anglii jest wydarzeniem jeszcze bardziej przez wszystkich wyczekiwanym.
Henderson z chęcią skorzysta z inspiracji, jaką daje hałaśliwe wsparcie, którego z pewnością on i jego koledzy z zespołu doświadczą na Anfield od kibiców zgromadzonych na trybunach. Zdaje sobie jednak sprawę, że istotne jest również, aby drużyna zachowała w tym meczu chłodną głowę.
- Jestem pewien, że atmosfera będzie niewiarygodna, więc nie uważam, że trzeba się dodatkowo nakręcać.
- Wszyscy będziemy umierać z niecierpliwości przed wyjściem na murawę. Już na rozgrzewce będziemy czuli, że ta atmosfera budzi się do życia.
- Jednak dla nas – piłkarzy – jest to kolejny mecz Premier League, w którym chcemy zdobyć trzy punkty i po raz kolejny pokazać się z dobrej strony. Chcemy powtórzyć to, co robiliśmy dobrze do tej pory i kontynuować swój rozwój jako drużyna. Na tym powinniśmy się skoncentrować.
- Czasami można zbytnio „napompować się” przed meczem, a przez to łatwo dać się ponieść emocjom i grać nieprzepisowo.
- W takich meczach adrenalina cały czas buzuje i uważam, że w każdym momencie może to spowodować, że ktoś zagra zbyt ostro. Ważne jest zatem, aby się upewnić, że jesteś spokojny i wykorzystasz tę dodatkową energię w odpowiedni sposób.
Komentarze (1)
to teraz czas na 6:1
Musimy im zrobić niezłą jazdę!!!