Lallana o jubileuszowym występie
Adam Lallana, który w sobotę miał okazję zagrać po raz setny w barwach Liverpoolu powiedział, że czas leci szybko, kiedy piłkarze potrafią bawić się grą na boisku.
Reprezentant Anglii potwierdził swoją wysoką dyspozycję w wygranym meczu z West Bromwich Albion.
Lallana jest podekscytowany przyszłością Liverpoolu pod wodzą Jürgena Kloppa, który jest niepokonany w dziewięciu ostatnich konfrontacjach.
- 100 meczów? Ale to zleciało! Czas leci jednak szybko, gdy dobrze się bawisz i robisz to, co kochasz - powiedział Adam.
- Wystarczy spojrzeć na nasz zespół. Dysponujemy dynamicznymi zawodnikami, mającymi wysokie umiejętności techniczne, potrafiącymi grać szybki i kombinacyjny futbol.
- Szanujemy ekipę West Bromwich. Dobrze się bronili, strzelili gola i skutecznie utrudniali nam zadanie przez cały mecz.
- Dla nas było ważne, by wrócić na drogę zwycięstw po ostatnim remisie z Manchesterem. W 7 czy 8 meczach nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na drużyny prowadzone przez Tony'ego Pulisa i wreszcie się udało.
Jedynym rozczarowującym momentem sobotniej potyczki na Anfield, był gol stracony po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Chrisa Brunta, gdy piłkę do siatki z kilku metrów wepchnął Garetha McAuley.
- Tak, to rozczarowujące. Pracujemy nad tym i chcemy unikać tego typu sytuacji,. Musimy być bardziej agresywni i wypracować sobie odpowiednią pozycję startową w polu karnym.
- Najważniejsze, że zwyciężyliśmy. Mamy 3 punkty i jest to dla nas niezwykle istotne - podsumował.
Komentarze (0)