Zapowiedź meczu
Trzy dni po ligowym zwycięstwie 2:1 nad West Bromwich Albion podopiecznym Jürgena Kloppa przyjdzie się zmierzyć w IV rundzie Pucharu Ligi z równie dobrze dysponowanym Tottenhamem Hotspur.
Drużyna Mauricio Pochettino jest niepokonana w tym sezonie w rozgrywkach Premier League, jednak w ostatnim meczu z Bournemouth nie wykorzystali szansy, aby objąć fotel lidera. Koguty zdobyły 13 bramek i straciły tylko 4, najmniej spośród wszystkich drużyn. Na swoim koncie mają aktualnie 5 zwycięstw oraz 4 remisy, co daje im 5 miejsce i znajdują się zaledwie punkt za Liverpoolem. W poprzedniej rundzie w Pucharze Ligi z Gillingham argentyński menedżer dał odpocząć kluczowym graczom, stawiając na młodych zawodników. Pochettino przyznał otwarcie, iż wierzy w młodych, dla których niewątpliwie debiut na Anfield może okazać się początkiem wspaniałej kariery.
W składzie gości zabraknie na pewno Harry’ego Kane’a i Toby’ego Alderweireld’a, którzy zmagają się z poważniejszymi urazami. Moussa Sissoko również nie będzie mógł zagrać w następstwie agresywnego incydentu mającego miejsce w meczu przeciwko Bournemouth w starciu z Harrym Arterem. Natomiast w bramce zamiast Hugo Llorisa pojawi się Michael Vorm.
Podobną zmianę szykuje Jürgen Klopp, który da odpocząć Lorisowi Kariusowi, a między słupki wskoczy Simon Mignolet. Belg na daną chwilę przegrywa rywalizację z niemieckim bramkarzem. Ponadto Klopp na ostatniej konferencji wyraźnie potwierdził, że to Karius jest numerem jeden.
W szeregach Liverpoolu zabraknie Jordana Hendersona, który będzie odbywał karę za przekroczenie limitu żółtych kartek. W pierwszym składzie powinien znaleźć się prezentujący imponującą formę w drużynie U-23 Danny Ings oraz Daniel Sturridge - wobec faktu, iż cały mecz z West Bromem przesiedział na ławce.
W ostatnim meczu rezerw zabrakło również Kevina Stewarta, Ovie Ejaria’i czy Trenta Alexandra-Arnolda co jest jasnym sygnałem, iż zobaczymy ich w meczu z Tottenhamem. Nie powinniśmy spodziewać się powracającego do zdrowia Joe Gomeza oraz Sakho, którego pozycja w klubie nadal się nie zmieniła.
W ciągu ostatnich meczów na przestrzeni kilku sezonów w meczach Liverpoolu z Tottenhamem padało zazwyczaj dużo bramek, lecz bywały również bezbramkowe remisy jak chociażby ten, w którym Klopp debiutował w roli menedżera the Reds. Nie zmienia to faktu, iż Liverpoolowi gra się bardzo dobrze przeciwko Kogutom i zazwyczaj notują w tych spotkaniach wygrane.
Nie zmienia to faktu, że Tottenham jest bardzo dobrym i ułożonym zespołem, stosującym podobną taktykę co Klopp. Obie drużyny lubią grać bardzo ofensywnie i wywierać presję na przeciwniku już na jego połowie.
Koguty są drużyną ciężką do pokonania, lecz ostatnie mecze pokazały, iż nie są wystarczająco dobrzy w organizacji gry ofensywnej i przesuwaniu do przodu. Liverpool posiada niesamowitą jakość w ofensywie, którą będzie musiał wykorzystać, aby przełamać defensywę rywali. Forma i ostatnie spotkania the Reds przemawiają na ich korzyść, ale co przyniesie przyszłość dowiemy się już jutro. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:45 na Anfield.
Komentarze (0)