Klopp o rachunkach do wyrównania
Jürgen Klopp przyznaje, że Liverpool ma "rachunki do wyrównania" w rozgrywkach EFL Cup, ale rozumie, że jego podopiecznych czeka jeszcze daleka droga w tych zawodach.
The Reds w zeszłym sezonie doszli do finału turnieju na Wembley w zeszłym sezonie i dopiero po rzutach karnych byli pewni, że nie podniosą trofeum, a zrobi to Manchester City.
Obecnie zespół prowadzony przez Niemca spokojnie zameldował się w ćwierćfinale, w którym to zmierzy się z Leeds na Anfield. Czerwoni odprawili z kwitkiem Burton Albion, Derby County i Tottenham Hotspur.
Boss nalega, że nic w Liverpoolu nie bierze się za pewnik i nikt nie myśli jeszcze o ewentualnym finale.
- Mieliśmy coś sobie do udowodnienia przed początkiem pucharu w tym sezonie - powiedział Klopp dziennikarzom oficjalnej strony, po wygranej ze Spurs.
- W sumie to nie tylko niedokończona sprawa, bo przegraliśmy w finale. Nie możemy jednak myśleć o sobie jako o następnym zwycięzcy, jeśli nie wygraliśmy tylko ostatniego meczu. Mamy wiele do zrobienia.
- Pracujemy też na wielu frontach, w Premier League musimy być podobnie zmotywowani.
- Trzeba pilnować piłkarzy i ich zdrowia, być skupionym, mieć chłodną głową i wtedy można myśleć o możliwościach.
- Czeka nas ćwierćfinał. Nie marzymy, ale będziemy gotowi w listopadzie.
Komentarze (0)