Remis rezerw z FC Porto
Amerykański napastnik Liverpoolu, Brooks Lennon, zdobył w środowy wieczór jedyną bramkę dla the Reds w zremisowanym meczu Międzynarodowego Pucharu Premier League z FC Porto. Dla Portugalczyków do siatki trafił Omar Govea.
Po pierwszych dwóch spotkaniach turnieju podopieczni Michaela Beale'a mają na koncie jeden punkt, a w przyszłym miesiącu czeka ich wyjazdowy mecz z Leicester City.
Utalentowana drużyna Porto od początku stwarzała zagrożenie pod bramką Kamila Grabary, który w szóstej minucie musiał ratować Liverpool przed utratą bramki na Prenton Park. Chidozie Awaziem został niepilnowany po rzucie rożnym, a jego sprytne uderzenie głową sparował polski bramkarz the Reds.
Drużyna Beale'a zdołała nieco opanować sytuację i niezłą szansę w pierwszej połowie miał Connor Randall, ale umiejętności techniczne portugalskiej drużyny pozwoliły jej utrzymywać się przy piłce o wiele dłużej niż pozostali rywale Liverpoolu.
Grą Porto świetnie dyrygował rozgrywający Joao Graca, a na skrzydłach udanymi dryblingami problemy sprawiał Joris Kayembe.
Swoje okazje w pierwszej odsłonie miał także Harry Wilson - najpierw nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego, a cztery minuty przed gwizdkiem na przerwę miał najlepszą sytuację w spotkaniu. Po przerzuceniu ciężaru gry z lewej strony na prawą na skrzydle mnóstwo miejsca i czasu na dośrodkowanie miał Randall, ale kapitan the Reds strzelił wysoko ponad bramką.
Porto ruszyło do ataku od początku drugiej połowy i w 50. minucie Govea podkręcił piłkę nad murem prosto w prawy dolny róg bramki. Goście kontrolowali przebieg meczu, ale - podobnie jak w pierwszej połowie - Liverpool z czasem wrócił do gry.
Wilson wyprowadził atak prawym skrzydłem i podał do Lennona, który po kilku kontaktach z piłką zgubił swojego obrońcę i strzelił piękną bramkę uderzeniem na dalszy słupek. Trafienie Amerykanina dodało Liverpoolowi wiatru w żagle, a Matty Virute wypracował świetną okazję Marko Grujiciowi, którego strzał został zablokowany.
Pod koniec okazję miał także Wilson, którego lob nad wychodzącym bramkarzem został wybity przez obrońców. Kapitan Liverpoolu apelował w tej sytuacji o rzut karny, ale sędzia pozostał niewrażliwy na jego sugestie i mecz skończył się podziałem punktów.
Liverpool U-23: Grabara, Randall, Juanma, Ilori, Sakho, Williams, Wilson, Virtue (M Gomes), Lennon, Grujić, Woodburn (T Gomes).
Niewykorzystani zmiennicy: Whelan, Firth, Dhanda, Maguire, Alves.
Komentarze (1)