Zapowiedź meczu
Będący w dobrej formie Liverpool będzie musiał po raz kolejny udowodnić, że stabilna forma na dobre zagościła na Anfield. Przeciwnikiem w kolejnym ligowym spotkaniu będzie Watford, który kilka razy w tym sezonie zaskakiwał rywali.
Zacznijmy od faktów. Liverpool zajmuje trzecie miejsce w lidze, mając tyle samo punktów co Arsenal i Manchester City. O ile ekipa Obywateli z łatwością może pokonać Middlesbrough, o tyle Kanonierzy o punkty będą bić się w derbach Londynu z Tottenhamem. Już na starcie pojawia się cień szansy na wyprzedzenie przynajmniej jednego przeciwnika. Watford natomiast spisuje się w tym sezonie wyjątkowo dobrze i póki co wyprzedza w tabeli nawet Manchester United. Do następnego w lidze Evertonu traci zaledwie trzy punkty. Póki co wygrał cztery swoje mecze, trzy przegrał i tyle samo zremisował. The Reds zremisowali dwa spotkania mniej i przegrali tylko jedno. Póki co.
Popularne Szerszenie sprawiły w tej kampanii już jedną niespodziankę, pokonując Czerwone Diabły 3:1. W październiku natomiast na cztery swoje spotkania nie przegrali ani razu. Dwukrotnie okazywali się lepsi od przeciwników i tyle samo razy remisowali. Liverpool ciągle może narzekać na stracone punkty w meczu z Tottenhamem oraz na porażkę z Burnley, które jak pokazało w ostatniej kolejce ciągle ma patent na silniejsze zespoły. Przejdźmy do kadr.
Gospodarze nie muszą narzekać na plagę kontuzji. Możliwe, że poza Ingsem praktycznie wszyscy zawodnicy będą gotowi na to spotkanie. Niewiadomą pozostaje co prawda ciągle lewy obrońca, ale może się okazać, że Moreno po raz kolejny zagra w pierwszym składzie. W innym wypadku Klopp postawi na Jamesa Milnera, który na dobre zadomowił się na lewej stronie obrony.
Craig Cathcart oraz Isaac Success nie będą w stanie zagrać w meczu przeciwko Liverpoolowi natomiast ciągle niepewny jest występ Stefano Okaki, który nabawił się kontuzji w ostatnim ligowym spotkaniu. Troy Deeney będzie za to chciał przełamać swoją niemoc strzelecką i strzelić setnego gola w barwach klubu. Ostatnią bramkę zdobył jednak cztery mecze temu. Specjaliści twierdzą, że to przez problem z psychiką zawodnika. A teraz porcja ciekawostek.
Liverpool nie przegrał w tym sezonie u siebie. Jest również niepokonany w ośmiu ligowych spotkaniach. Szerszenie nie stracili bramki w trzech ostatnich meczach. Co ciekawe w ostatnich czterech meczach zdobyli tylko dwa gole, a w ostatnim spotkaniu prowadzili nie oddając nawet celnego strzału na bramkę.
Najwyższe ligowe zwycięstwo nad Szerszeniami miało miejsce 24 listopada 1987 roku. Czerwoni wygrali wtedy 4:0. Najwyżej przegrali w grudniu 2015 roku. Porażkę 0:3 pamiętają jeszcze niektórzy kibice. Co ciekawe Ian Rush w dziesięciu meczach przeciwko Watford zdołał pokonać bramkarzy aż 11 razy.
Liverpool rozegrał tylko jedno towarzyskie spotkanie przeciwko niedzielnemu rywalowi. Spotkanie miało miejsce 30 listopada 1954 roku. Liverpool przegrał tamten mecz 2:3. Ciekawiej wygląda natomiast sprawa transferów z Watford na Anfield. Czerwoni zakupili w całej swojej historii łącznie czterech zawodników z czego kwoty za trzech są nieznane do dzisiaj. Neil McBain (1928), Ben Dabbs (1938) oraz Frank Lock (1955) to właśnie ta szczęśliwa trójka. Dave Underwood odszedł natomiast z Liverpoolu za cale 1, 250 funtów. Miało to miejsce w 1956 roku. Żeby było weselej, trzy lata wcześniej przeszedł do the Reds za kwotę 7000 funtów. To się nazywa robienie interesów. Można jeszcze nadmienić, że David James oraz John Barnes zmieniali barwy klubowe z żółto- czarnych na czerwone. James kosztował milion więcej od Barnesa (1 milion za Davida, 900 tys za Johna).
Kto wygra niedzielne spotkanie? Dowiemy się już wkrótce.
Komentarze (7)
Prawidłowo postawione pytanie powinno brzmieć:
Czy Liverpool wygra 4-0, 5-0 czy więcej?
Żebyś się kurwa nie zesrał dałnie
Żal mi cię.