LIV
Liverpool
Premier League
05.01.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 1968

Can o swoim kolejnym trafieniu


Podczas ostatniego starcia z Watfordem na Anfield niemiecki pomocnik w trakcie pierwszej połowy strzelił drugą w tym sezonie bramkę. Po golu Cana the Reds prowadzili już 3:0.

Liverpoolczycy przenieśli piłkę spod swojej bramki do siatki rywala w zaledwie 11 sekund. Cała akcja rozpoczęła się od dalekiego wykopu Kariusa, przechwytu piłki i rozegraniu na skrzydło do Adama Lallany. Anglik z kolei perfekcyjnym dośrodkowaniem obsłużył wbiegającego w pole karne Emre Cana. Niemiec z kolei bez żadnych problemów uderzeniem głową skierował piłkę do siatki.

Było to drugie trafienie 22-latka w tym sezonie, a sam autor bramki nie krył swojej radości i pobiegł świętować w kierunku sektora zajmowanego przez kibiców the Reds.

W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu Niemiec zdradził sekret tak ważnego dla niego trafienia.

- Dwa dni przed samym spotkaniem ćwiczyliśmy ten wariant na treningach. Bardzo cieszę się, że udało nam się to powtórzyć w oficjalnym meczu. Strzelona bramka sprawiła mi ogromną radość.

W poprzedniej kampanii Emre Can zanotował jedynie 1 trafienie w 49 występach. Jaka jest zatem przyczyna tak znaczącej poprawy rezultatów?

- W tym sezonie gram nieco inaczej. Częściej angażuję się w akcje ofensywne i wbiegam w pole karne rywala - wyjaśnia zawodnik.

- Zawsze marzyłem o strzelaniu bramek, a w tym sezonie mam już na swoim koncie aż 2. Ważniejszy dla mnie jest jednak fakt, że wygraliśmy oba te spotkania.

- W poprzednim sezonie moim głównym zadaniem było wspieranie defensywy, a piłkę rozgrywałem najczęściej z najbliższymi pomocnikami. Obecnie mogę wyjść bardziej do przodu, z czego także jestem zadowolony.

Emre Can jest obecnie w bardzo dobrej dyspozycji, a wychodząc na murawę w meczu z Southampton ma szansę zaliczyć swój setny występ w koszulce Liverpoolu.

- Jestem bardzo wdzięczny wszystkim ludziom, którzy są związani z tym klubem. Chciałbym podziękować kibicom, sztabowi szkoleniowemu, asystentom, kolegom z drużyny i trenerom. Jestem tutaj szczęśliwy. Liverpool to wielki klub.

- Czuję, że robię postępy. Transfer do Liverpoolu był dla mnie odważnym krokiem i nie wiedziałem wówczas jak potoczy się moja kariera. Teraz jestem bardziej doświadczonym graczem, ale nie potrafię sprecyzować co dokładnie się we mnie zmieniło. Z pewnością przybyło mi lat i doświadczenia.

Biorąc pod uwagę młody wiek zawodnika kolejnym kamieniem milowy w jego karierze może być zanotowanie 200 występów. Ponadto Niemiec chciałby przyczynić się do zdobycia jakiegoś trofeum.

- Chciałbym móc wspominać zdobyte trofea. Byłoby idealnie.

Z pewnością kolejne dokładane do puli przez Emre Cana trafienia pomogą the Reds w osiągnięciu tego celu. Pierwszą okazję aby pomóc w swojemu zespołowi utrzymać się na prowadzeniu będzie miał już w sobotę.

Zdjęcia i filmiki na których celebrujący Emre Can biegnie zygzakiem w kierunku Main Stand cieszyły się dużą popularnością w mediach społecznościowych.

- Nie zastanawiałem się wcześniej nad żadną cieszynką. Wszystko odbyło się spontaniczne. Cieszę się, że spodobało się to również fanom.

Przed poprzednimi spotkaniami o zespołowych celebracjach wypowiadali się chociażby Firmino, Coutinho czy Mané.

Can zapytany o dołączenie do świętującego trio odpowiedział z uśmiechem: - Nigdy nic nie wiadomo... ale największym problemem jest to, że ja kompletnie nie potrafię tańczyć!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Statystyki  (0)
29.12.2024 20:27, AirCanada, Sky Sports
Liverpool wygrywa 5:0 z West Hamem  (160)
29.12.2024 20:07, AirCanada, własne
Skład na ostatni mecz roku!  (177)
29.12.2024 17:02, Gall1892, liverpoolfc.com
Przedstawienie rywala: West Ham United  (0)
29.12.2024 12:19, BarryAllen, liverpoolfc.com
Alisson: Musimy napisać własną historię  (0)
29.12.2024 10:32, Mdk66, The Times
Cody Gakpo – niezawodny as Liverpoolu  (7)
29.12.2024 00:38, Kubahos, Opta Analyst
Statystyki przed meczem z Młotami  (0)
28.12.2024 23:39, Klika1892, liverpoolfc.com