Clyne o roli bocznych obrońców
Obserwując światowej klasy drużyny można dostrzec ciągle zmieniającą się funkcję pełnioną przez bocznych defensorów. Zdaniem Clyne'a są oni niemalże jak skrzydłowi.
Podczas sobotniego starcia z Southampton zarówno James Milner, jak i Nathaniel Clyne grali wysoko i wspierali swój zespół w ofensywie.
- Boczni obrońcy nie przypominają tych sprzed 10 lat. W zespole Kloppa ta zmiana jest jeszcze bardziej widoczna - powiedział Milner.
- Menedżer wymaga, abym wspierał swoich kolegów również w ataku - dodał Clyne.
- Rola bocznego obrońcy zmieniła się. Gdy zaczynałem grać w piłkę starałem się powstrzymywać przeciwnego skrzydłowego i byłem ustawiony blisko stoperów.
- Teraz muszę biegać wahadłowo wzdłuż linii bocznej boiska. Z kolei gdy jestem na skrzydle, pomocnicy schodzą bardziej do środka.
Clyne wypowiedział się również na temat ostatniego meczu z Southampton.
- Graliśmy dobrze w defensywie i nie pozwoliliśmy rywalowi na zdobycie żadnej bramki.
- To również zasługa graczy ofensywnych, którzy wywierali ciągły pressing. Uniemożliwili Świętym spokojne rozgrywanie piłki. Zdominowaliśmy ich i uważam, że jest to duży pozytyw.
- Mamy wielu świetnych zawodników z przodu przez co nie mam łatwego zadania na treningach. Bardzo szybko zmieniają pozycje, są pewni z piłką przy nodze i często popisują się niekonwencjonalnymi zagraniami. Później możemy zauważyć to w trakcie spotkania.
- Cieszę się, że mogę nie tylko obserwować ich z tyłu, lecz także wspierać w ataku.
Komentarze (0)