Clyne o Sunderlandzie i Defoe
Nathaniel Clyne podkreślił, że gracze Sunderlandu zdają sobie sprawę z wyzwania, które wiąże się z meczem na Anfield. Obrońca chce odegrać w dzisiejszym meczu ważną rolę.
Liverpool był liderem Premier League przed bezbramkowym remisem z Southampton z zeszłego weekendu, a dodatkowo cztery z ich pięciu meczów rozgrywanych u siebie w tym sezonie zakończyły się wygraną the Reds.
Sunderland obecnie znajduje się w strefie spadkowej, lecz wygrał ostatnie dwa spotkania. Teraz czeka ich starcie z liverpoolczykami na wyjeździe.
Clyne w rozmowie z oficjalną stroną internetową Liverpoolu wypowiedział się na temat tego jak ekipa Jürgena Kloppa zamierza dopisać trzy punkty na swoje konto, a także o szaleńczym wyścigu i paru innych rzeczach.
O podejmowaniu Sunderlandu
- To będzie ciężki mecz. Sunderland przyjedzie tutaj i będzie chciał nam pokrzyżować plany. Są pewni siebie dzięki zwycięstwu w poprzedniej kolejce, więc zapewne panują u nich dobre nastroje. Musimy postarać się przejąć kontrolę nad meczem, a wiemy, że potrafimy to zrobić i spróbować przełamać ich opór. Wiemy, że oni będą chcieli dobrze zagrać w defensywie i kontratakować, więc będziemy musieli szybko zdobyć bramkę, która ułatwi nam grę. To zamierzamy zrobić.
O zagrożeniu w postaci Jermaina Defoe
- Defoe to bramkostrzelny napastnik, który potrafi zdobyć gola z każdej okazji. Nie możemy pozwolić mu na oddanie strzału, gdyż to jest jego mocna strona. Jeśli dobrze poprowadzimy spotkanie, to możemy zdobyć trzy punkty i do tego zmierzamy. On gra w Premier League od bardzo długiego czasu. Zdobył mnóstwo bramek, to jest jego największym zagrożeniem - zawsze kręci się blisko pola karnego, jest jak "lis w kurniku" i musimy być blisko niego, żeby nie dopuścić go do żadnej okazji.
O strachu powstającym przed Anfield
- Wszystkie drużyny przyjeżdżające na Anfield wiedzą jaka gra ich czeka, znają naszych piłkarzy, styl naszej gry o wysokim tempie. Oni wiedzą, że nie czeka ich nic dobrego w tym meczu. Wiedzą, że będą musieli przyzwyczaić się do naszej gry. Tak długo jak gramy w naszym stylu, wiemy, że możemy wygrywać i pokonać prawdopodobnie każdy zespół.
O znaczeniu nadchodzących spotkań
- Okres świąteczny jest dla nas dosyć pracowity w lidze, gdzie rozgrywamy wtedy wiele meczów. Jeśli uda nam się wygrać każdy, to byłoby wspaniale! Jednak wszystko zależy od dobrego wejścia w te mecze, wygrywania, a passa sama przyjdzie. Mam nadzieję, że zakończymy święta na szczycie tabeli.
O walce w czołówce tabeli
- W czołówce jest ciasno. Pięć drużyn rywalizuje ze sobą i prawdopodobnie wszystkie mają szansę na triumf. To będzie ciężki sprawdzian i musimy skoncentrować się na naszych spotkaniach w 100 procentach i starać się każde z nich zakończyć z trzypunktowym dorobkiem. Musimy się skupić na sobie. Jeśli uda nam się dobrze wykonać naszą pracę, to na koniec sezonu możemy się liczyć w stawce.
Komentarze (0)