Zapowiedź meczu
Leeds United to klub, którego powrotu do Premier League oczekują sympatycy tej ligi na całym świecie. Popularne Pawie grające szczebel niżej są zamieszane w walkę o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, a we wtorek będą kolejną przeszkodą dla Liverpoolu na drodze do zdobycia Pucharu Ligi.
Leeds w swojej historii trzykrotnie byli mistrzem Anglii. Pierwszy raz w 1969 roku pod wodzą Dona Reviego, który objął zespół błąkający się w dolnych rejonach tabeli drugiej ligi i borykający się z problemami finansowymi osiem lat wcześniej. Kolejny tytuł zdobył w 1974 roku, po czym objął reprezentację Anglii. Zastąpił go legendarny Brian Clough, który wytrwał na stanowisku managera Pawi zaledwie 44 dni. Co prawda Leeds w 1975 roku zagrali w finale Pucharu Europy, gdzie okazali się słabsi od Bayernu Monachium, ale patrząc na sukcesy Clougha, na pewno w klubie żałowali, że jego kariera tam trwała tak krótko. Ostatni triumf w lidze przypadł w 1992 roku, zaledwie dwa lata po ostatnim mistrzostwie dla Liverpoolu. Innym wyczynem ze względnie świeższej historii klubu jest awans do półfinału Ligi Mistrzów w 2001 roku, gdzie lepsza okazała się Valencia. W drużynie, która tak dobrze pokazała się w Europie występowali m.in. Dominic Matteo, który zaczynał zawodową karierę w The Reds czy też Australijczycy – Harry Kewell i Marc Viduka, który w 2000 roku strzelił Liverpoolowi wszystkie cztery bramki w wygranym 4:3 spotkaniu.
Ostatnie starcie obu drużyn rozegrane zostało z okazji trzeciej rundy Pucharu Ligi we wrześniu 2009 roku. Ówczesny manager Liverpoolu, Rafa Benitez zestawił rezerwową jedenastkę złożoną między innymi z Degena, Kyrgiakosa, Dosseny, Spearinga czy N’Goga. Ten ostatni okazał się jedynym strzelcem bramki, która zapewniła Czerwonym skromne zwycięstwo. Dzisiaj Pawie zajmują w Championship piąte miejsce. Wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów. W sobotę sięgnęli po zwycięstwo 2:1, pokonując ostatni w tabeli Rotherham. Jedną z bramek strzelił Nowozelandczyk Chris Wood. To najskuteczniejszy strzelec drużyny Gary’ego Monka.
Droga na Anfield dla Leeds była długa i wyboista. W pierwszej rundzie rozgrywanej dziesiątego sierpnia pokonali po rzutach karnych Fleetwood. Niespełna dwa tygodnie później okazali się lepsi o jedną bramkę od Luton. Podobnie było w trzeciej rundzie, gdy mierzyli się z Blackburn. Następnie dzięki wygranym rzutom karnym zapewnili sobie starcie z Liverpoolem.
Wiemy już, że w Liverpoolu będziemy mogli obejrzeć zawodników, którzy nie występują regularnie w lidze. Gwarancję występu w bramce ma Mignolet. W obronie powinniśmy zobaczyć dokładnie takie samo zestawienie jak w spotkaniu z Tottenhamem – Alexander-Arnold, Lucas, Klavan i Moreno. W pomocy na występ liczą Stewart, Ejaria czy Grujić. Żaden z ten trójki nie zagrał w poniedziałkowym meczu rezerw, co oznacza, że Klopp będzie brał ich pod uwagę. Atak na skutek kontuzji Sturridge’a powinien poprowadzić Origi.
W drugim wtorkowym meczu Capital One Cup Hull zagra u siebie z Newcastle. W środę w ramach tych samych rozgrywek Arsenal podejmie Southampton, a Manchester United ugości West Ham. Pary półfinałowe zostaną wylosowane w środę wieczorem. Półfinały będą rozgrywane systemem mecz i rewanż. Natomiast jeśli w meczu z Leeds padnie remis, będziemy świadkami dogrywki.
Komentarze (0)