Boss o transferach
Liverpool nieustannie "monitoruje rynek transferowy", ale Jürgen Klopp podkreśla, że plany transferowe klubu są bezpośrednio powiązane z długoterminową wizją drużyny i nie ma w nich miejsca na impulsywne ruchy.
Od jakiegoś czasu the Reds borykają się z kontuzjami czołowych piłkarzy, których kulminacją był uraz Philippe Coutinho w sobotnim meczu z Sunderlandem. Z powodu problemów z pachwiną ostatnie dwa mecze opuścił Adam Lallana, Daniel Sturridge narzeka na uraz łydki i nie trenuje z drużyną, a Danny Ings nie zagra do końca sezonu.
Rozmawiając o ćwierćfinałowym meczu Pucharu Ligi z Leeds United menedżer Liverpoolu podkreślił, że ta sytuacja nie będzie miała wpływu na plany transferowe the Reds.
- Mamy kilka godzin treningów dziennie, ale spędzam tu o wiele więcej czasu niż na samych treningach. Mamy wtedy możliwość robić różne rzeczy, a niektóre z nich to monitorowanie rynku transferowego. Śledzimy co się na nim dzieje, przyglądamy się zawodnikom, także z tych lig, które nie często ma się okazję oglądać. To są rutynowe czynności.
- Nie oznacza to, że możemy któregoś z tych graczy kupić. Chodzi o to byśmy byli dobrze poinformowani, śledzili rozwój zawodników, znali ich silne strony, co tylko można sobie wyobrazić. Tym się zajmujemy. To nasze przygotowania na to, co może - z naciskiem na może - się zdarzyć w najbliższym okienku transferowym.
Zapytany o ewentualnie wzmocnienie składu w styczniu z racji kontuzji Coutinho, Klopp odpowiedział:
- Przyznam się, że już o tym myślałem, ale nic z tych rzeczy. Musimy po prostu być zawsze przygotowani, na każdą sytuację. Wygląda to tak, że mamy już plany na lato. Rozmawialiśmy już o obozie, zorganizowaliśmy go, jest tego mnóstwo.
- Oczywiście transfery będą lub ich nie będzie. Zobaczymy czy będziemy mieli jeszcze kilka kontuzji czy też nie. Może kilku młodych chłopaków wykorzysta szansę przy kontuzjach innych zawodników, wtedy nie będziemy musieli się tym martwić.
- Przeprowadzenie transferu to nie sztuka, trzeba to zrobić tylko i wyłącznie w momencie, w którym uważamy, że drużyna potrzebuje nowego zawodnika. Tylko wtedy będą transfery. Jeśli tak nie uznamy, transferów nie będzie.
Komentarze (3)
Kto wie, czy Kloppo nie będzie chciał wymienić Stu na kogoś lepiej mu pasującego. Jest co prawda Divock, jest Firmino, ale dwóch to troszkę mało.