Kolumna Akademii

Gościem naszej najnowszej kolumny jest Neil Critchley - menedżer U-18, który opowiada o bardzo owocnym dla młodych zawodników weekendzie oraz zbliżającym się sobotnim starciu z Middlesbrough.

Tym razem powracamy na własny teren, aby w sobotę gościć ekipę Middlesbrough. Nasza młodzież jak zwykle już nie może się doczekać. Wracając do wydarzeń minionego tygodnia, jestem dumny z występów Arnolda, Ejarii i Woodburna, którzy w poprzednim sezonie regularnie reprezentowali kadrę U-18. Mamy teraz idealny przykład dla chłopców z którymi pracujemy. Mówimy im: ,,Pewnego dnia to możesz być ty".

Starciu z Leeds przyglądaliśmy się wprost z trybun. Jako trener przeżywasz wtedy zgoła inne emocje. Jesteś podekscytowany, nieco zdenerwowany i chcesz zobaczyć dobrą grę młodych zawodników. Myślę, że cała trójka stanęła na wysokości zadania. Ben miał swój magiczny moment, którym zachwycił innych. Występy pozostałych dwóch chłopaków były równie imponujące. Obraz młodziutkiego Woodburna pakującego piłkę do siatki bez wątpienia na długo zagości w mojej pamięci. Myślę, że sam strzelec i jego rodzina również zapamiętają ten moment na zawsze. Trent kontrolował prawą stronę i dobrze podłączał się do akcji ofensywnych. Już w poprzednim sezonie zaliczał znakomite asysty i potwierdził to zagrywając długą piłkę do Origiego, który otworzył wynik spotkania. Ovie pokazał, że jest pewny siebie i nie boi się ryzykować w walce o futbolówkę. To urodzony wojownik, który moim zdaniem zaliczył świetny występ. To wył wspaniały weekend dla całej Akademii. Jako sztab szkoleniowy chcemy, aby nasi zawodnicy zanotowali 50 do 100 występów w kadrze Liverpoolu. Pragniemy także, aby osiągali sukcesy w swoich przyszłych drużynach. Jeszcze daleka droga przed nimi, a my znajdujemy się jedynie na jej początku. Czeka ich jeszcze wiele ciężkiej pracy i wyrzeczeń.

Jak już wspomniałem to była niezapomniana chwila zarówno dla Bena, jak i wielu z nas. Cała drużyna ogromnie cieszyła się z tego trafienia, jak i również sztab szkoleniowy. Na trybunach rozbrzmiała wrzawa. Mogliśmy przekonać się jak wspaniałą atmosferę wprowadził do klubu Jürgen Klopp. Zaufał młodzieży, co było fantastyczną wiadomością dla Akademii i wszystkich z nią związanych.

W sobotę gramy u siebie z U-18 Middlesbrough. To zabawne, gdyż Ben zadebiutował właśnie wygranym 4:3 starciu z Boro, gdy miał jeszcze 15 lat. Co więcej wchodził wtedy z ławki rezerwowych, a w podstawowym zestawieniu znajdywali się zarówno Trent, jak i Ovie. Najważniejsze dla mnie są jednak występy całej drużyny. Middlesbrough jest bardzo wymagającym rywalem, a my mamy za sobą 3 remisy z rzędu. Strzeliliśmy 7 bramek, jednocześnie 7 tracąc. Za każdym razem mieliśmy wrażenie, że powinniśmy wygrać te spotkania, a podział punktów był dla nas tylko stratą. Musimy pozostać skoncentrowani przez pełne 90 minut. Gramy bardzo dobrze, ale musimy być bardziej konsekwentni. Ciągle chcemy atakować, lecz czasem powinniśmy zagrać bardziej defensywnie i nastawić się na kontratak.Musimy poprawić kilka elementów w naszej grze. Mam nadzieję, że w sobotę zrobimy duży krok do przodu.

W najbliższym czasie będziemy walczyć również w FA Youth Cup. Już 17 grudnia zmierzymy się z Crystal Palace na Prenton Park. Po kontuzjach wracają do nas Herbie Kane oraz Liam Millar, co będzie dodatkowym bonusem. Ben i Trent również będą mogli zagrać, więc z pewnością powalczymy o najwyższą nagrodę. Nie zastanawiam się jeszcze nad selekcją i szczerze mówiąc ciężko będzie odrzucić część zawodników. To jednak świadczy o dużej konkurencji, co jest bardzo pozytywne.