Matip: Uczyłem się od Raúla i Eto'o
Joël Matip wyjawił w wywiadzie do programu meczowego na spotkanie z Bournemouth, że lwią część swoich umiejętności na pozycji stopera zawdzięcza dwóm z najlepszych napastników w historii piłki nożnej - Raúlowi i Samuelowi Eto'o.
25-letni obrońca the Reds wyróżnił zawodników, którzy mieli największy wpływ na rozwój jego kariery - przez dwa lata spędzone w Bundeslidze mógł trenować z legendą Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, Raúlem, zaś podczas zgrupowań reprezentacji Kamerunu szlifował swoje umiejętności w starciach z Samuelem Eto'o.
Matip stwierdził, że Raúla i Eto'o wyróżniał nie tylko ich talent, ale także kultura pracy obu zawodników.
- Jako obrońca miałem okazję grać przeciwko nim na treningach. Świetni piłkarze. Czasami stoisz koło nich i myślisz, że masz wszystko pod kontrolą, ale mają w zanadrzu mnóstwo sztuczek. Z góry wiedzą co chcą zrobić i zawsze są o krok przed tobą. W ten sposób się uczysz, grając z świetnymi piłkarzami i z bliska obserwując ich rzemiosło.
- Oni zawsze chcieli ciężko pracować. Raúl miał 33 lata, mnóstwo tytułów ligowych i pucharów Ligi Mistrzów na koncie, ale po przybyciu do Schalke wciąż chciał wygrywać. Nie zważając na swoje dokonania był głodny gry i treningów, nieustannie zawieszając sobie poprzeczkę coraz wyżej. Eto'o pracował tak samo. Miałem szczęście, że mogłem to obserwować.
Matip wprowadził do linii defensywnej Liverpoolu nie tylko spokój w obronie, ale także pewność siebie i opanowanie przy wyprowadzeniu piłki od własnej bramki.
- Dla mnie próba rozgrywania z linii obrony jest odważniejszym stylem gry. Dlatego jestem w Liverpoolu - tutaj chcą grać w ten sposób, a to jest mój naturalny styl gry. Próbuję grać do przodu i czasem niesie to pewne ryzyko, ale z reguły udaje nam się wybrać najlepszą opcję.
- Myślę że to głównie kwestia kierowania się na boisku głową, nie sercem. Takie powinno być twoje podejście. Trzeba zachować trzeźwość umysłu.
Matip wypowiedział się także na temat oczekiwań wobec Liverpoolu po świetnym początku sezonu.
- Nie ma sensu za dużo o tym myśleć na tym etapie, sezon jest długi. Chcemy wygrać najbliższy mecz i dopiero wtedy skupimy się na kolejnym. Takie jest podejście drużyny i moje.
- Nie jestem jeszcze spełniony jako zawodnik. Z Schalke zdobyliśmy Puchar Niemiec w 2011 roku i to moje jedyne trofeum do tej pory. Chcę to zmienić i dlatego tutaj przyszedłem.
Komentarze (0)