LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 904

Klopp o meczu z Bournemouth


Jürgen Klopp wypowiedział się na temat wygranej Bournemouth nad Liverpoolem 4:3, występu Lorisa Kariusa, charakteru drużyny oraz paru innych rzeczy dotyczących rozczarowującego rezultatu dzisiejszego spotkania.

O przegranej...

- Co mogę powiedzieć? Biorąc pod uwagę nasze dobre momenty z tego spotkania, dobrze widać, która drużyna była dzisiaj lepsza. Myślę, że to oczywiste, że Bournemouth chciało grać wysokim pressingiem i nie mieli na to szans. Graliśmy naprawdę dobrze i szybciej podejmowaliśmy decyzje. Chcieliśmy troszkę zmieniać nasze podania, grać szybko piłką, ponieważ Bournemouth jest drużyną, która stara się naciskać. Mieliśmy z przodu Divocka Origiego i Sadio Mane, których mogliśmy używać w tych sytuacjach, a stworzyliśmy sobie dwie bardzo dobre okazje. Prowadziliśmy 2:0, ale później już przestaliśmy dobrze grać, co mi się nie podobało. Powiedziałem chłopakom w przerwie, że pierwsza połowa była perfekcyjnym przygotowaniem do drugich 45 minut, ponieważ pokazaliśmy, że nie zamierzamy zakończyć na wyniku 2:0. Byliśmy zbyt statyczni w podaniach, za długo przetrzymywaliśmy piłkę wtedy gdy nie trzeba było tego robić i podawaliśmy, gdy było za późno, więc osoba, która otrzymywała podania była pod presją. Wszystko się zmieniło, nie dlatego, że chłopcy tego chcieli, lecz dlatego, że stracili koncentrację. Jednak z wynikiem 2:0 po przerwie nadal było pewne, że coś może się jeszcze wydarzyć. Oczywiście rzut karny zmienił nieco mecz. Zdobyliśmy trzecią bramkę, piękne trafienie i potem wszystko szybko się potoczyło. Otworzyliśmy drzwi przez które Bournemouth musiało przebiec i to zrobili. Oczywiście nie jestem szczęśliwy z wyniku. Nie było wiele momentów w których Bournemouth mogło budować swoją pewność siebie, ale gdy taki moment nadszedł to natychmiast z niego skorzystali. Atmosfera była naprawdę dobra. Eddie był w swoim żywiole, nawet przy wyniku 3:3 dopingował swoich graczy. Mieliśmy swoje szanse, ale to oni zdobyli bramkę. To wspaniała historia, jeśli nie stoisz po jej drugiej stronie. Dzisiaj my byliśmy po tej przeciwnej stronie. Musimy to zaakceptować. Musimy się z tego uczyć co z pewnością zrobimy. Z powrotem wszystko będzie dobrze. Jednak teraz oczywiście tak nie jest.

O mądrym podejściu zamiast złoszczenia się...

- Nie jestem zły. Podczas meczu byłem kilka razy zły, kiedy jeszcze miałem wpływ na to wszystko. Wiem, że to nie tak, że ktoś chciał coś zrobić źle, dobrze znam moich chłopaków, lecz czasem tak robisz, już jest za późno i tracisz cały pęd meczu. Niełatwo jest wrócić. Dlatego trzeba utrzymywać rozpęd przez cały czas, lub tak długo jak możesz. W tym polu starałem się pomóc. Jednak teraz już się to stało, nie mogę tego zmienić, więc po co być złym? Chłopaki nie chcieli przegrać, widziałem to. Pracowali wystarczająco ciężko. Jednak we właściwych momentach nie spisywaliśmy się dobrze i było kilka rzeczy na które nie mieliśmy wpływu. Oczywiście karny był bardzo ważny. Z drugiej strony były sytuacje w których był faul na Roberto czy Divocku, trzymanie, druga żółta kartka i dziękuję. Bez naszego wpływu kilka rzeczy mogłoby się potoczyć inaczej i ten sam mecz skończyłby się dla nas dobrze. Musimy jednak zaakceptować, że nie ma przypadku przy tym co się dzisiaj wydarzyło. Mieliśmy dobry i zły wpływ na wynik. To tyle.

O tym, czy wynik będzie miał wpływ na charakter drużyny...

- Nie. Nie mamy problemu z nastawieniem zespołu. Nie mamy problemu z charakterem drużyny. Nikt nie urodził się zwycięzcą, to nie jest tak, że w pierwszych miesiącach życia jesteś już zwycięzcą, musisz się tego nauczyć. Zaczynaliśmy w zeszłym roku od dziewiątej pozycji, było wiele krytykowania, zmiana menadżera, bla bla bla i teraz staramy się grać lepiej. Zawsze jest możliwość, że coś takiego się stanie. Nie podoba ci się to, ale wiesz to już wcześniej, jednak gdy to się wydarzy, to źle się czujesz. Powiedziałbym, że wiesz jakie problemy mogą cię spotkać w życiu, łatwiej ci się z nimi uporać, wiedziałem, że to może się wydarzyć i gdy się to stało, to wiemy jak sobie z tym poradzić.

O tym czy jest zaniepokojony występem Kariusa...

- Nie. Jeśli popełniasz błędy, to jesteś krytykowany - takie jest życie i nie mam z tym absolutnie problemu. Jeśli masz jakość, to tylko będziesz się stawać mocniejszy. Szanuję i akceptuję wszystko, co powiecie dzisiaj o nas i jeśli chcecie powiedzieć, że jesteśmy ślepi, głupi, za słabi, cokolwiek, to zróbcie to. To nie ma wpływu na to co myślę o mojej drużynie. Możecie to napisać, możecie to przeczytać, a my dalej będziemy robić swoje. To wszystko. Oczywiście popełniliśmy dzisiaj błędy. Jeśli nie będziemy wykańczać akcji, jeśli będziemy marnować okazje, to czy to znaczy, że nie mamy dobrych strzelców? Nie, mamy dobrych strzelców. Ostatnia bramka [Nathana Ake] nie była najszczęśliwszą sytuacją dla bramkarza. Chciałbym, żeby Loris popisał się wtedy dobrą obroną, ale to nie mówi nic o nim jako o golkiperze. To się stało i teraz idziemy dalej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

adiczny 05.12.2016 12:00 #
Bardzo przykra porażka, ale trudno, trzeba lecieć dalej i nie oglądać się za siebie.

Niestety odniosłem wrażenie, że - za wyjątkiem karnego, którego sędzia nie gwizdnął gospodarzom - arbiter pomógł Bournemouth. Chodzi mi tutaj o mnóstwo "drobniejszych" fauli na zawodnikach Liverpoolu w okolicach pola karnego, na co zwrócił uwagę też Jurgen.
Nic z tego nie było gwizdane, a niektóre przewinienia były ewidentne. Przez to zawodnik tracił piłkę i szła kontra. W dodatku tymi faulami gospodarze wyraźnie wybijało naszych z rytmu. Oczywiście, to nie usprawiedliwia naszej zatrważającej gry w obronie, ale w moim odczuciu wpłynęło bardzo na wynik.

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (23)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com