Howe dumny z podopiecznych
Eddie Howe nie ukrywał dumy z gry swoich podopiecznych, którzy w fantastycznym stylu wrócili wczoraj do życia na Vitality Stadium. Menadżer Wisienek przyznał, że Liverpool zdominował grę w pierwszej odsłonie rywalizacji.
The Cherries przegrywali 0:2 i 1:3, mimo wszystko nie poddali się i w ostatecznym rozrachunku zwyciężyli 4:3.
- Mimo, iż nasz bramkarz nie był jakoś przepracowany w pierwszej połowie, dominacja Liverpoolu w tym fragmencie gry nie podlegała wątpliwości.
- W przerwie musieliśmy odbyć szczerą rozmowę, przeanalizować wiele spraw, troszkę pozmieniać niektóre elementy, dzięki czemu, na drugą połowę wyszedł o wiele lepszy zespół.
Różnicę na boisku zrobił rezerwowy - Ryan Fraser, który wypracował rzut karny i strzelił swą pierwszą bramkę w Premier League.
- Wierzę, że Ryan to ogromny talent. Ciężko pracował w ostatnich tygodniach i zasłużył, by otrzymać swą szansę. Wykazał się dużym spokojem i odpowiedzialnością w grze.
- Wyglądał świetnie, miał duży wpływ na naszą postawę w ofensywie i jestem nim zachwycony - podsumował.
Komentarze (0)