Matip kluczowy w obronie
Kibice Liverpoolu mogli czuć się zmartwieni, kiedy dotarła do nich informacja, że Joël Matip wypadł ze składu na wyjazdowe spotkanie z Bournemouth z powodu kontuzji kostki. Ich obawy były na miejscu, gdyż the Reds skapitulowali na południowym wybrzeżu. Adam Bate wyjaśnia, dlaczego obecność Kameruńczyka jest niezbędna dla zespołu.
Liverpool dramatycznie przegrał 4:3 z Wisienkami, tracąc trzy bramki w ostatnim kwadransie spotkania po ponad godzinie dwubramkowego prowadzenia. Była to pierwsza porażka Czerwonych od momentu frustrującego rezultatu w meczu z Burnley na początku rozgrywek. Tamten mecz był poprzednim, w którym nie wystąpił Matip. Niektórzy myślą, że to przypadek.
Letni nabytek the Reds również zasiadł na ławce rezerwowych w meczu otwarcia, gdzie Liverpool w klasyku pokonał Arsenal 4:3, lecz rozegrał kolejne 11 spotkań w lidze. Mimo, iż na defensywę Liverpoolu spływała masa krytyki, jego występy były solidne.
To była długa niedzielna wędrówka. Bournemouth zasługuje na słowa uznania za swój comeback. Błąd Lorisa Kariusa okazał się prezentem w ostatnich minutach meczu. Co ciekawe, bramkarz wyratował ich minutę wcześniej.
W tej sytuacji Benik Afobe łatwo minął Lucasa Leivę, który zastępował Matipa, lecz zatrzymał go Karius. Liverpool był skałą, lecz w trudnej chwili zabrakło im kamieni. Zamiast tego zamienili się w kruszonkę. To przypominało kilka słabych stron zespołu z zeszłego sezonu.
Niesamowite, że przez niewiele ponad rok pracy z Kloppem, drużyna potrafiła cztery razy prowadzić dwoma bramkami w Premier League i wciąż nie była w stanie zwyciężyć. Żadna inna ekipa nie prowadziła dwoma bramkami do przerwy, by ostatecznie przegrać od czasu starcia the Reds z Southampton w marcu.
Matip nie grał w żadnym z tych spotkań. Z nim w składzie to zupełnie inna historia. Oczywiście statystyki sugerują, że jego obecność w składzie jest znacząca. Oni stracili 9 bramek w 3 meczach, w których nie grał, i tyle samo w 11 spotkaniach, w których wyszedł na murawę.
Ekipa Kloppa traciła co najmniej dwie bramki w tych trzech spotkaniach bez Kameruńczyka, lecz zrobiła to tylko raz w pozostałych jedenastu – był to mecz zakończony wynikiem 4:2 z Crystal Palace. Ich seria 8 zwycięstw, 3 remisy i 0 porażek, z nim w podstawowym składzie, sprawiała wielkie wrażenie. To była forma kandydata do tytułu.
Z całym szacunkiem dla wysiłków Sadio Mané na drugim końcu boiska, ale to wolny transfer Matipa jest do tej pory najlepszym zakupem Kloppa. „Nie zakontraktowaliśmy go ze względu, że był za darmo” – powiedział menedżer w zeszłym miesiącu. „To był miły dodatek.”
To był dodatek, którego potrzebowali, ponieważ bez Matipa, obrona Liverpoolu jest bardzo podatna na błędy. Nawiązując do statystyk Opta, tylko walczący o utrzymanie West Ham popełnia więcej błędów przy bramkach rywali, i nie chodzi tu tylko o błędy bramkarzy. Wina spoczywa na każdym z piłkarzy.
Nathaniel Clyne zawinił z Burnley, podczas gdy błąd Lucasa podarował bramkę dla Leicester. Dejan Lovren szczęśliwie, zrehabilitował się za swój błąd z Palace, który mógł kosztować utratę punktów, lecz nie można tego już powiedzieć o litanii błędów w niedziele.
Divock Origi powinien lepiej zachować się przy dwóch bramkach, mimo słabych interwencji Kariusa. Nawet rzut karny Calluma Wilsona podyktowany był po niefrasobliwym kryciu Lovrena, co wpakowało w kłopoty Jamesa Milnera, który przewrócił Ryana Frasera. Liverpool kompletnie stracił panowanie w tym meczu.
– Joël nie należy do najbardziej rozmownych osób, lecz jest bardzo fajny. W pierwszych tygodniach powiedział mi, że uważa, iż może pomóc zespołowi, co odczytałem, jako powiew pewności siebie – powiedział Klopp.
Według danych Opta, Matip jeszcze nie popełnił błędu, który spowodowałby choćby strzał rywala na bramkę.
Wykonał więcej bloków, niż którykolwiek gracz the Reds. Tylko Jordan Hendersona ma więcej przejęć. Klopp opisał swojego środkowego obrońcę mianem „niesamowitego” po meczu z Manchesterem United, oraz „wybitnym” przeciwko fizycznemu terrorowi ze strony West Bromwich Albion. On się świetnie zaaklimatyzował.
– Jeśli, pracowałeś lub żyłeś w Niemczech, to powinieneś więcej o nim wiedzieć. To było bardzo sensowne posunięcie, jeśli byłby zainteresowany, to go ściągnąć. Nigdy nikt nie wątpił w jego jakość – podsumował Klopp.
Jednakże, odnowiły się wątpliwości w możliwości tego zespołu. Pokazali, że bez Coutinho mogą przeprowadzać pokaźne ataki, a problemy w defensywie nie zostały w pełni skorygowane.
– Pojedynki takie, jak ten wprawiają w wątpliwości – powiedział Jamie Carragher dla Sky Sports.
– Czy bramkarz i defensywa, są wystarczająco dobrzy, czy lepiej im odpuścić? W tej chwili patrzysz na to i myślisz, że tylko to może zatrzymać Liverpool.
Możliwe, że to tylko poważny problem, gdyby grali bez Matipa przez dłuższy czas. Na ten moment nie można obarczyć problemami Liverpoolu jednego człowieka, lecz obecna forma pokazuje, że ta jedna osoba może stanowić pewne rozwiązanie. Joël Matip będzie kluczową postacią w układance Kloppa w tym sezonie.
Komentarze (7)
Milner mial pilnowac tego Frazera a jedynie go sfaulowal i pozwolil mu sie rozpedzic
a Lucas przy pozostalych bramkach nigdy nie doskakiwal do przeciwnika.. najwieksza ilosc blokow Matipa nie jest przypadkiem..
Karius tez mogl sie bardziej postarac ale jak patrze co w bramce robi Claudio Bravo to jakos mi lzej..
Byle tylko chelsea nie odskoczyla
Co do reszty to już wiadomo od dawna.
Lucas powinien już dawno wylecieć, a Milner powinien być tylko zmiennikiem na obronie. O Moreno się nie wypowiem bo zacząłbym przeklinać (niech go wreszcie ktoś na skrzydłowego przerobi ...).
Najbardziej nie rozumiem czemu Klavan nie zagrał. Albo mini kontuzja albo czegoś nie wiemy i jest kompletnie bez formy.