Bilić o Carrollu i szansach na Anfield
Menedżer West Ham United Slaven Bilić w konsekwencji kiepskich wyników zespołu znalazł się pod ostrzałem mediów. W związku z tym Chorwat jest zdeterminowany, żeby posłać przeciwko Liverpoolowi Andy'ego Carrolla.
Angielski napastnik powrócił do gry po czteromiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana i zdobył jedyną bramkę dla ekipy Młotów przeciwko Arsenalowi w meczu przegranym 1:5.
Bilić znajduje się po nieustanną presją po fatalnym starcie rozgrywek. West Ham jest zaledwie jeden punkt powyżej strefy spadkowej i zawodnicy wiążą spore nadzieje z domowymi spotkaniami przeciwko Burnley oraz Hull City w przyszłym tygodniu.
Chorwacki menedżer zaznaczył jednak, że nie są one wcale ważniejsze od spotkania na Anfield.
- Ostatnio mieliśmy trudny terminarz, a wyjazd na Anfield niczego nam nie ułatwia - powiedział Slaven Bilić.
- Potem rozgrywamy spotkania domowe przeciwko Burnley w środę oraz Hull w sobotę, ale jeśli wyjdziemy z założenia, że będą one łatwiejsze to możemy się pomylić.
- Mam nadzieję, że kilku kontuzjowanych zawodników powróci do gry na niedzielne spotkanie. To byłby dobry bodziec da zespołu.
- Niektórzy mogą uznać, że należałoby wstrzymać się z desygnowaniem ich do gry w niedzielę, ale ja się z tym nie zgodzę.
- Każdy mecz jest równie ważny i jeśli zagramy tak dobrze, jak wiem że potrafimy, to mamy dużą szansę na Anfield. Nie zapominajcie, że niedawno zdobyliśmy punkt na Old Trafford.
- Nie damy odpocząć połowie zespołu tylko dlatego, że to Liverpool.
- Dobrze było widzieć Andy'ego Carrolla z powrotem na boisku. Mam nadzieję, że będzie gotowy na kilka minut w niedzielę, ale musimy być z nim ostrożni.
- Wciąż wierzę, że moi zawodnicy poradzą sobie w tym trudnym okresie. Moja filozofia nie uległa zmianie. Najpierw chciałbym, żeby zespół zaprezentował się solidnie. Kiedy już będziemy przy piłce, to życzyłbym sobie, żeby poniosła ich fantazja i żeby zniszczyli oponentów - skonkludował Chorwat.
Komentarze (2)
Czy mam tą wypowiedź rozumieć tak, że Bilić miał zamiar wystawić na mecz z nami rezerwy bo to tylko Liverpool ale jednak zdecydował się zagrać podstawowym składem?
Zabawny gość.
Bilić po prostu zdaje sobie sprawę, że przyjeżdża do jaskini lwa i zastanawia się głośno co z tym fantem zrobić :)