Jürgen Klopp atakuje braci Neville
Jürgen Klopp stanął w obronie Lorisa Kariusa i podsycił konflikt medialny, który ma miejsce za sprawą krytyki niemieckiego golkipera przez byłego zawodnika Manchesteru United Gary'ego Neville'a.
Odpowiedź Kariusa na krytykę ze strony Gary'ego Neville'a spotkała się z odzewem Anglika i rozpętała wojnę medialną.
Brat Gary'ego Phil Neville tylko kontynuował krytykę golkipera Liverpoolu w studiu telewizyjnym po niedzielnym remisie Liverpoolu z West Hamem United.
Menedżer Liverpoolu Jürgen Klopp zdecydował się podnieść głos w tej sprawie i na konferencji prasowej przed spotkaniem z Middlesborough poddał krytyce obu braci Neville.
- Eksperci, a większości byli piłkarze, kompletnie zapomnieli jak czuli się kiedy sami byli krytykowani - oświadczył Jürgen Klopp.
- A w szczególności bracia Neville. Ten, który był menedżerem zwłaszcza powinien wiedzieć, że krytyka nigdy nie pomaga. Mogę sobie wyobrazić, że on nie jest zainteresowany tym, żeby pomóc zawodnikowi Liverpoolu, ale to wcale nie nadaje jego słowom więcej sensu.
- On pokazał już, że samemu borykał się z pracą przy ocenianiu zawodników, więc dlaczego pozwalamy mu wypowiadać się na ten temat w telewizji?
- Ja ich nie słucham. Jestem całkiem przekonany, że Carra również nie wypowiada się pochlebnie o zawodnikach Manchesteru.
- Oczywiście bracia Neville nie przepadają za Liverpoolem, ja nie mam z tym problemu, a jeśli zechcieliby spowodować nam jeszcze więcej szkód, to wiemy już, że próbowali.
- Przy okazji, możecie powiedzieć mu, że nie ma mnie na Twitterze, więc jeśli chce mnie coś powiedzieć, to Twitter tutaj nie pomoże.
Klopp nie życzył sobie, żeby dyskutować o formie Kariusa.
- Cokolwiek nie powiedziałbym w tej kwestii, trafiłoby na nagłówek. Czy powiedziałbym dobre rzeczy, czy złe, nie jestem zainteresowany tworzeniem nagłówków, dlatego też możecie napisać, co chcecie.
- Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Kilka rzeczy jest oczywistych, kilka nie jest, kilka jest prawdą, a kilka nie. To zbyt wiele dla mnie, żeby w ogóle o tym myśleć.
- Krytyka to część naszego życia. Moja praca polega na chronieniu moich zawodników na tyle, na ile tylko potrafię, ale ja nie biegam po boisku, tam im nie pomogę.
- Krytyka z zewnątrz jest normalna, zarówno dla mnie, dla zawodników i dla bramkarza.
- Wcale mnie to nie dziwi. Na mojej pierwszej konferencji prasowej powiedziałem trochę o angielskich mediach. Naturalnie, większość z Was cieszy ta nieprzyjemna strona pracy.
Komentarze (8)
Mignolet, który regularnie dawał dupy przez ostatnie 2 lata nadal będzie siedział na ławce, bo na to zasługuje. Karius dopiero zaczyna, więc musi dostać większy kredyt zaufania. Zmiana bramkarza absolutne nie wniesie nic pozytywnego. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to jest jeszcze większa amebą niż Neville.
To nie czas na nauke, tu toczą sie losy 3pkt.. Lepiej niech Niemiec sie wezmie w garsc to wszyscy beda zadowoleni a on sam najbardziej ;)
Bracia Neville zupełnie jak Xavi. Do kopania piłki to ok ale do myślenia i mówienia to może już nie za bardzo...
Zachowanie Kloppa ok.
Rozumiem. Twoim zdaniem Karius ma się ogrywać i czynić postępy, a w międzyczasie my z drużyny rzekomo walczącej w tym sezonie o mistrza, staniemy się ekipą walczącą o miejsca 6-8.
Wybacz, ale mam inne zdanie.
Tak, mamy wspierać naszych piłkarzy jako kibice inaczej bylibyśmy debilami. A Mignolet niech siedzi na ławie, zasługuje na to bo dawał dupy... Przede wszystkim samo to jest kłamstwem, niestety pamięć takich jak wy, wspaniałomyślnie wspierających klub jest bardzo krótka, bo przy wszystkich swoich wadach Belg multum razy ratował nam dupe swoimi interwencjami. Tego nie pamiętamy bo jest nowy i co najważniejsze Niemiec z Bundesligi(choćbyśmy kupili najsłabszego z takich to i tak mam wrażenie że będziecie się tutaj podniecać).
I jeszcze moje ulubione, jeśli ktoś nie zgadza się z moim zdaniem, to jest amebą.