Lucas o znaczeniu derbów
Prawie dekadę temu gdy Lucas Leiva przybył na Anfield nie miał wątpliwości co derby Merseyside oznaczają i jak ważnymi spotkaniami są w kalendarzu Premier League.
- Myślę, że to jest najważniejszy mecz w roku. Oczywiście można dotrzeć do finału jakichś rozgrywek pucharowych, ale gdy tylko latem pojawia się terminarz spotkań wszyscy sprawdzamy kiedy zagramy z Evertonem, wiemy jak wiele to znaczy dla fanów – powiedział Lucas.
Pomocnik Liverpoolu miał okazję zagrać w 15 derbowych spotkaniach odkąd dołączył do The Reds. Postawa Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera przed tymi wydarzeniami miała na niego zawsze ogromny wpływ.
- Zawsze było czuć wielkie emocje i pasje. Pamiętam gdy zagrałem w nich po raz pierwszy i jak zachowywał się Stevie i Carra. Byli po prostu zupełnie inni tego dnia, wręcz elektryczni. Carra nie mógł nawet przez chwilę być cicho – wspomina Leiva.
Debiut Lucasa był pamiętnym spotkaniem. Przy wyniku 1-1 w październiku 2007 roku wszyscy byli mocno zdziwieni gdy na ławkę 20 minut przed końcem został posłany Steven Gerrard, a w jego miejsce wszedł właśnie Lucas Leiva.
Przyczynił się do wygrania spotkania, bo po jego strzale piłkę ręką w polu karnym zagrał Phil Neville, co pozwoliło Dirkowi Kuytowi na zdobycie zwycięskiej bramki z rzutu karnego.
- Jeśli mam być szczery, to nie myślałem kogo wtedy zastępowałem na boisku. Byłem zbyt podekscytowany debiutem w Premier League w tak ważnym spotkaniu, że nie zdawałem sobie sprawy z presji jaka na mnie ciążyła.
- W sumie mi to pomogło. Gdy patrzy się na to z perspektywy czasu to była to ryzykowna decyzja ze strony Rafy. Stevie zawsze był ważnym zawodnikiem, tym bardziej w takich meczach, ale chodziło o pomoc drużynie.
- W tych spotkaniach nie ma faworytów, to zupełnie inny rodzaj rozgrywek i sprowadza się do tego, kto pragnie zwycięstwa bardziej. Zazwyczaj o tym decydują najmniejsze detale – powiedział Lucas.
Komentarze (0)