Podsumowanie meczu
Liverpool rzutem na taśmę zwyciężył w derbach Merseyside. The Reds przełamali obronę rywala dopiero w doliczonym czasie gry, gdy odbitą od słupka piłkę do siatki skierował Sadio Mané.
Skład Liverpoolu...
Formację ofensywną podobnie jak w starciu z Middlesbrough poprowadził Divock Origi. Na ławce rezerwowych zasiadł powracający po urazie drugi snajper Liverpoolu - Daniel Sturridge. Wyścigu z czasem niestety nie wygrał borykający się z kontuzją Matip, którego w defensywie zastąpił Ragnar Klavan.
Pierwsza połowa...
Zawodnicy obu ekip rozgrzani dopingiem kibiców zacięcie walczyli o każdy metr na murawie. Intensywność spotkania stała na bardzo wysokim poziomie, a akcje rywala często zatrzymywane były faulem.
Po kwadransie gry swój rytm narzucili Liverpoolowi gospodarze, lecz pomimo naporu the Toffees defensywa Czerwonych bezbłędnie zdała swój egzamin.
W drugiej części pierwszej odsłony spotkania swój rytm odzyskali the Reds i przeprowadzili kilka ataków. Swoich sił próbował Wijnaldum, lecz w jego strzałach brakowało precyzji lub zdecydowania.
W 36. minucie po kombinacyjnej akcji gola dla gości strzelić mógł Origi. Po dośrodkowaniu Clyne'a Belg zbyt mocno uderzył w futbolówkę, a ta poszybowała wysoko ponad bramką.
Pierwsza część spotkania była niezwykle intensywna i wyrównana. Żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Ponadto sędziujący to spotkanie Mike Dean ani razu nie sięgnął do swojej kieszeni, aby ukarać kartką któregoś z zawodników.
Druga połowa...
Po przerwie z większym animuszem rozpoczęli the Reds, którzy zepchnęli rywala do defensywy.
W 50. minucie wyśmienitą sytuację do strzelenia bramki miał Firmino. Brazylijczyk stanął oko w oko ze Stekelenburgiem, lecz musiał uznać wyższość bramkarza the Toffees. Następnie nieskutecznie próbowali uderzać jego koledzy
Chwilę później żółty kartonik obejrzał Lovren, który powstrzymał ruszającego z kontratakiem Lukaku.
W 58. minucie po dobrej akcji Liverpoolu zderzyli się Baines, Stekelenburg i Mané. Ucierpiał przy tym golkiper gospodarzy, który nie był zdolny do gry przez kilka minut. Holender zszedł z murawy, a zastąpił go Joel Robles.
W 68. minucie po bardzo ostrym wejściu Barkleya mocno ucierpiał Jordan Henderson. Zawodnik Evertonu za swoje zachowanie otrzymał żółtą kartkę.
Efektownym strzałem zakończyć akcję Liverpoolu chciał Firmino, lecz niecelnie uderzał w piłkę.
Chwilę później Brazylijczyk ponownie zagroził bramce rywala, jednakże dobrą interwencją popisał się Robles.
Jürgen Klopp zaniepokojony rezultatem spotkania postanowił dokonać podwójnej zmiany. na kilka ostatnich minut w miejsce Lallany i Origiego zameldowali się na murawie Daniel Sturridge i Emre Can.
Końcówka spotkania była niezwykle nerwowa. Na boisku rozpętała się prawdziwa ,,wojna".
Z powodu częstych przerw w grze arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry dodatkowe 8 minut.
Wysiłki oraz przeprowadzone w szeregach the Reds zmiany przyniosły upragniony rezultat w 95. minucie.
Po strzale z dystansu Sturridge'a piłka uderzyła w słupek, a jako pierwszy doszedł do niej Sadio Mané, który umieścił ją w siatce.
Podwyższyć mógł jeszcze Firmino, który pokonał Roblesa, lecz zmierzającą do bramki piłkę w ostatniej chwili wybił Coleman.
The Reds wyszli zwycięsko z rozgrywanego na Goodison Park pojedynku i zgarnęli upragnione 3 punkty.
Komentarze (0)