Aldo o Stoke, City i Danielu
Trzy punkty zdobyte ze Stoke, przewidywania przed spotkaniem z Manchesterem City oraz przerwana niemoc Daniela Sturridge'a. Tym wszystkim w swojej najnowszej kolumnie dzieli się John Aldridge. Zapraszamy!
Scena jest gotowa na wielki mecz na Anfield w Sylwestra.
Liverpool kontra Manchester City przy sztucznym oświetleniu, wprost nie mogę się doczekać. Atmosfera będzie elektryzująca.
Pep Guardiola we wtorek opuścił Anfield z bagażem przemyśleń, po tym, jak rozprawiliśmy się ze Stoke 4:1.
Nie możemy przechwalać się Luisem Suarezem lub Stevenem Gerrardem, lecz mamy prawdziwy zespół. Nie mogę mieć do nikogo pretensji po tej nocy.
James Milner był niesamowity na lewej obronie, a Jordan Henderson był perfekcyjny w pomocy. Uważam, że Gini Wijnaldum rozegrał swoje najlepsze spotkanie dla Liverpoolu.
Ofensywna czwórka świetnie się spisała. Adam Lallana był nieuchwytny. Bardzo dobrze wykończył akcję i dał dużo zmiany.
Musieliśmy chronić się od utraty prostej bramki od samego początku. Sadio Mané musi bardziej się pilnować przy wyprowadzaniu piłki, a Simon Mignolet został przyłapany blisko swojego krótszego słupka.
Nie będę przesadnie krytykował Mignoleta, ponieważ obrona strzału Joe Allena, który mógł dać bramkę na 2:0, była kluczowa. To był moment zwrotny tego pojedynku.
Byłem zaskoczony, że Stoke preferowało atak, niż tylko czekało z tyłu. Przez pół godziny ich plan działał poprawnie, lecz w chwili, gdy zdobyliśmy bramkę, oczekiwałem, że wygramy ten mecz. Oddali nam miejsce, gdzie mogliśmy operować piłką.
W chwili, gdy zrobiło się 4:1, poczułem, że spuściliśmy z tonu na ostatnie 20 minut, by oszczędzić siły.
Brawo za uczciwość dla Marka Hughesa – nie zrobił Manchesteru United, i nie zaparkował autobusu. Wyszedł z wysokim Peterem Crouchem i Jonathanem Waltersem i próbował nas napocząć długimi piłkami.
Nie jestem pewien, co do komentarzy Hughesa, że podejście Stoke było swego rodzaju typową strategią drużyn, które odwiedzają Anfield.
Ostatecznie dostali łomot i odjechali z niczym. Otworzyli się, a my to wykorzystaliśmy.
Jak City do nas podejdzie? Myślę, że oni mają tylko jedną metodę gry.
Guardiola to nie Jose Mourinho, więc nie nastawi swojego zespołu, tylko na gaszenie Liverpoolu. City będzie atakować, a to, w jakiej jesteśmy formie daje perspektywę pysznego widowiska. W tym meczu padną bramki.
Sergio Agüero w samą porę wraca z zawieszenia. City jest świetne, gdy idzie naprzód, lecz ich defensywa jest chwiejna. Wyraźnie brakuje im Vincenta Kompany’ego.
Wysiedli z pokładu samolotu, który dał im mocny początek. Od tego czasu troche się zająknęli oraz stracili wiarę, lecz wciąż są zamieszani w walkę o tytuł.
Trzeba szanować City, lecz Liverpool nie ma się czego obawiać.
W obronie musimy być skoncentrowani od początku. Jeśli popełnisz gafę w starciu z Agüero, De Bruyne lub Silvą, to zostaniesz ukarany.
Nasza domowa seria jest wyborna. Klopp mówił o stworzeniu z Anfield twierdzy już na samym początku pracy. Powoli, lecz konsekwentnie udaje mu się to realizować. Teraz zespoły przybywające na Anfield są przestraszone. Musimy zaatakować City od pierwszej minuty.
Dla drużyny, która polegnie, nie będzie to oznaczało końca walki o tytuł. Jeszcze długa droga, lecz zwycięstwo będzie dużym pobudzeniem.
Chelsea nie utrzyma tego tempa. Są dobrym zespołem, ale z całym szacunkiem, nie są aż tak dobrzy.
W sobotę podejmą Stoke u siebie i powinni wygrać, więc potrzebujemy pokonać City, żeby utrzymać dystans do Chelsea.
Jestem prawie pewien, że mają jakiś podejrzany czas, a my musimy się upewnić, że jesteśmy na dobrej pozycji, by wyciągnąć z tego jakieś korzyści.
Sturridge zakończył swoją strzelecką niemoc w idealnym momencie.
Ludzie nie zdają sobie sprawy jak ważny jest pierwszy gol ligowy w tym sezonie dla Daniela.
Taka posucha działa na zawodnika, a teraz zrzucił ten ciężar z barków.
Pięknie zdobył swojego gola. To był kłusowniczy strzał. Inni mogliby zastygnąć w tym miejscu, lecz on sprawił, że wszystko wyglądało łatwo.
Gdy, Sadio Mané wyjedzie na Puchar Narodów Afryki, Sturridge dostanie więcej czasu na boisku w ciągu kolejnych tygodni. On będzie dla nas kluczowy, by utrzymać się w walce o tytuł.
Technicznie jest najlepszym napastnikiem, jakiego mamy, a jego wszechstronność daje dużo zespołowi.
Jeśli zdołamy utrzymać go w formie, a on da nam sporo bramek, to przed nami długa droga w kierunku celów na ten sezon.
Mellon znowu przywrócił Tranmere witalność.
To niesamowite być kolejny raz na Prenton Park z moim synem i wnukiem w Boxing Day i oglądać Tranmere Rovers wspinające się na szczyt tabeli, pokonując Macclesfield.
Micky Mellon wykonuje fantastyczną robotę i wspaniale było się z nim zobaczyć po spotkaniu.
Było dużo starych znajomych – Eric Nixon, Shaun Garnett, Andy Parkinson i Lee Jones. Nie byłem tam na meczu od momentu, gdy John Barnes był menedżerem.
Po ciężkim okresie, świetnie jest widzieć klub na dobrej drodze i mam nadzieję, że Micky i chłopaki poradzą sobie i zdobędą promocję w 2017 roku.
Jeszcze bardziej szczęśliwego Nowego Roku!
To, co Jürgen Klopp osiągnął w Liverpoolu w 2016 roku było potężne.
Nie marzyłem nawet, że doprowadzi nas do tego miejsca w tak krótkim czasie.
Cieszy mnie nasza gra. Jest dużo szumu wokół miejsca i metamorfozy po 12 miesiącach.
Mamy wiele powodów do optymizmu wchodząc w 2017 rok. Jesteśmy w półfinale Pucharu Ligi, przed nami FA Cup i wciąż walczymy o tytuł.
Chcę życzyć fanom Liverpoolu, Tranmere, a nawet Evertonu szczęśliwego Nowego Roku!
John Aldridge
Komentarze (0)