Klavan o zbliżającej się batalii
Ragnar Klavan prawdopodobnie zaliczy czwarty z rzędu występ od początku spotkania w potyczce z sąsiadem z ligowej tabeli – ekipą Obywateli. Po rywalizacji z Peterem Crouchem, Estończyk będzie starał się stanąć na drodze Sergio Aguero.
Numer 17 Liverpoolu odegrał swoją rolę w powstrzymywaniu ofensywy Stoke City, które zanotowało udany start, w czasie którego Jonathan Walters zdobył gola uderzeniem głową na bliższy słupek bramki bronionej przez Simona Mignoleta.
Jednak Klavan i jego koledzy zaczęli sobie radzić z taktyką the Potters i zneutralizowali niebezpieczeństwo ze strony Croucha. Potem the Reds zapewnili sobie komfortowy wynik 4-1 i powrócili na drugie miejsce w tabeli.
Z powodu ciągle trwającego okresu bożonarodzeniowego, jest niewiele czasu, by odpocząć przed bardzo wyczekiwanym pojedynkiem z Manchesterem City na Anfield, który odpędzie się w ten weekend.
Podopieczni Pepa Guardioli, którzy są o punkt za Liverpoolem, będą wzmocnieni powrotem Aguero po zawieszeniu. Najprawdopodobniej, to Klavan wraz z Lovrenem będą zabezpieczać tyły i starać się powstrzymywać Argentyńczyka przed zdobyciem bramki.
Aby to zrobić, letni nabytek przygotuje się na to szczególne wyzwanie, ale nie oznacza to, że przestanie używać swoich niezawodnych metod.
- Nie zmienię sposobu, w jaki podchodzę do meczu – wyjaśnił Klavan.
- Ale, oczywiście, musisz wiedzieć, jakiego typu napastnika masz zatrzymać; to duża różnica, jeśli chodzi o Croucha i Aguero.
Talenty ofensywy City są dobrze znane w Anglii, ale Liverpool ma, jak do tej pory, najwięcej trafień ze wszystkich drużyn w Premier League – 45.
- Ich również czekają wyzwania. My także mamy niesamowitą linię ataku – dodał Klavan.
- Trzeba dobrze atakować, ale i bronić. To dla nas wielkie wyzwanie. Robimy krok za krokiem.
Guardiola był na Anfield i obserwował, jak Czerwoni zwyciężyli Stoke we wtorkowy wieczór, zapoznając się z najbliższym rywalem jego drużyny.
Katalończyk był świadkiem tego, jak piłkarze Kloppa grali, przyciśnięci przez przeciwników, pod znaczną presją w początkowej fazie spotkania – jednak widział także możliwości Liverpoolu i jego ostrą odpowiedź na wydarzenia na boisku.
Klavan wie, iż drużyna będzie musiała zagrać solidnie od początku batalii w Sylwestra.
- Szkoda, że nie weszliśmy dobrze w mecz, a oponenci strzelili nam gola i mieli okazję na zdobycie kolejnego.
- Ale mamy naprawdę dobry zespół, który w czasie spotkania może się przystosować do okoliczności i to zrobiliśmy w starciu ze Stoke. Zaczęliśmy grać, wyrównaliśmy, a w końcu wygraliśmy.
- Manchester City ma większą jakość. Jeśli natychmiast nie wejdziesz w mecz, oni natychmiast cię ukarzą. Są naprawdę silni – jednak my również jesteśmy, a w dodatku gramy u siebie.
Komentarze (0)