Lovren: Zachowaliśmy siłę
Widok Georginio Wijnalduma strzelającego zwycięskiego gola po uderzeniu głową był miłym zaskoczeniem dla Dejana Lovrena. Liverpool pokonał 1:0 Manchester City w hicie 19. kolejki Premier League i wciąż stara się wywierać presję na liderującej Chelsea.
Holenderski pomocnik w 8. minucie rywalizacji idealnie dostawił głowę w polu karnym Obywateli, nie dając najmniejszych szans Claudio Bravo na udaną interwencję.
- O tak! Byłem bardzo zaskoczony - odpowiedział chorwacki stoper na pytanie o zwycięskiego gola dla Liverpoolu.
- Gini zazwyczaj używa swoich nóg do strzelania bramek, ale popisał się dobrym uderzeniem głową, co zapewniło nam cenne 3 punkty.
Było to 4 z rzędu zwycięstwo Liverpoolu lidze. Według Chorwata wczorajszy mecz był jednym z cenniejszych wygranych spotkań the Reds w ostatnich miesiącach.
- Tak, to dla nas bardzo ważne 3 punkty. Bardzo chcieliśmy zakończyć rok z przytupem, zwłaszcza przeciwko tak klasowej drużynie, jak City.
- Moim zdaniem zaprezentowaliśmy się znakomicie. Byliśmy silny, nie pozwalaliśmy im rozwinąć skrzydeł i zasłużyliśmy na wygraną.
Lovren komplementował fanów na Anfield, którzy po raz kolejny byli 12. zawodnikiem dla gospodarzy, zwłaszcza w kilku cięższych chwilach w drugiej połowie, gdy the Citizens przejęli inicjatywę.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że dysponują grupą klasowych piłkarzy - kontynuuje stoper Liverpoolu.
- Kibice zawsze są dla nas 12. zawodnikiem. Mamy tego świadomość, w końcu to nasz stadion. W drugiej połowie było nam momentami ciężko, gdy dłużej utrzymywali się przy piłce i zagrali nieco agresywniej. Właśnie dlatego to zwycięstwo jest dla nas tak cenne.
Na temat pościgu za Chelsea, która odniosła 13 z rzędu zwycięstwo, Lovren powiedział: - Nie będziemy przyglądać się temu, kto jest przed, albo za nami w tabeli. Najważniejsze byśmy skupili się na swoich występach i zwycięstwach - podsumował.
Komentarze (0)