Gomez o swojej walce
Joe Gomez powiedział, że ostatnie miesiące, wobec dwóch ciężkich kontuzji były dla niego koszmarne, lecz teraz chce nadrobić stracony czas. 19-letni obrońca przeżył naprawdę wiele w swojej dopiero startującej karierze.
Dla Gomeza ostatnie 2 lata to prawdziwy rollercoaster. Począwszy od wymarzonego transferu do Liverpoolu i debiutu w Premier League, skończywszy na poważnej kontuzji, która dość szybko przerwała sen młodego gracza.
W przeciągu ostatnich 15 miesięcy, Gomez prowadził prawdziwą i wyczerpującą walkę, aby odzyskać to, co odebrał mu czas. Droga ta nie była usłana różami, ale Joe ma świadomość, że przed nim wiele okazji gry u Jürgena Kloppa.
- Czasem było naprawdę ciężko. Bywały momenty, gdy myślałem, że cały świat jest zwrócony przeciw mnie - powiedział Joe.
- Zawsze wierzyłem, że moja długa droga zakończy się sukcesem. Jestem szczęśliwy, że najgorsze za mną i mogę się skupić na tym co kocham.
- Patrząc wstecz, śmiało mogę stwierdzić, że wykonałem gigantyczną pracę. Dowiedziałem się wiele o sobie. Nabrałem większej wiary i to uczyni mnie silniejszym facetem w przyszłości.
- Sądzę, iż teraz jestem innym człowiekiem. Myślę, że tego rodzaju doświadczenie, chociaż bolesne, będzie procentować w następnych latach.
- W jednym momencie wszystko zostało mi odebrane. Najważniejsze w takich chwilach, by się nie poddawać i wysoko trzymać głowę. Kluczem jest, by pozostać silnym, jeżeli sprawy nie idą po twojej myśli.
Gomez trafił na Anfield latem 2015 roku, przenosząc się z Charlton Athletic. Brendan Rodgers zapłacił za niego 3,5 mln funtów. Młody zawodnik przebojem wdarł się do wyjściowej jedenastki, imponując boiskową dojrzałością i opanowaniem.
Joe zaliczył 7 meczów w barwach Liverpoolu, zanim nadszedł dzień 13 października, kiedy młodzieżowa kadra Anglii rywalizowała z Kazachstanem na Ricoh Arena. Zaledwie 4 dni po zatrudnieniu Jürgena Kloppa na stanowisku menadżera Liverpoolu, Gomez usłyszał diagnozę lekarza - zerwane więzadło przednie w prawym kolanie.
Dla menadżera Liverpoolu nie były to najmilsze wieści, jednak miał świadomość, że dostał 'w spadku' po Rodgersie jednego z najbardziej utalentowanych zawodników w Anglii młodego pokolenia.
Gomez zdradził, że jest bardzo wdzięczny Kloppowi za nieustanne wsparcie i wiele wspólnych rozmów.
- W naszym pierwszym kontakcie powiedział mi, że teraz będziemy na siebie skazani - kontynuuje Joe.
- Ledwo co wróciłem z badania, a Jürgen ciągle powtarzał, bym myślał pozytywnie. Mówił, żebym nie martwił się urazem.
- Dla mnie było to wyjątkowo frustrujące. Klub pozyskał nowego menadżera, a ja jako zawodnik nie miałem możliwości mu się zaprezentować.
- Boss za każdym razem pytał mnie, jak się czuje, nie tylko fizycznie, ale także mentalnie. Często konsultował się ze sztabem medycznym. Prawdę powiedziawszy rozmawiał ze mną zawsze, gdy tego potrzebowałem. Zapewnił mi wsparcie i jestem mu za to bardzo wdzięczny.
- Sztab medyczny w osobach Matta Konoplinskiego, Jordana Milsoma i Andreasa Kornmayera wykonał świetną pracę i pomógł postawić mnie na nogi.
- Poświęcili mi mnóstwo czasu. Miałem szczęście, mając w swoim otoczeniu takie wsparcie. Wiara w Boga także pomogła mi przejść ciężki okres.
Kilka klubów starało się o wypożyczenie Gomeza w styczniowym oknie transferowym, jednak Klopp powiedział jasno, że Joe ma do odegrania swoją rolę w klubie jeszcze w tym sezonie.
Gomez występował w Liverpoolu na lewej obronie, ale menadżer i sam piłkarz bardziej stawiają na środek defensywy.
- Trener nie zamierzał mnie wypożyczać. Zależało mu, by mieć mnie na oku. Cieszę się, że zaoferował mi szansę. Tęskniłem za występami ponad 13 miesięcy i chcę myśleć wyłącznie o futbolu.
- Pragnę rozwijać się jako piłkarz i rosnąć w siłę pod okiem bossa. Będę pracował nad sprawnością fizyczną. Wiem jak intensywnie gra się w Premier League. Zdaję sobie sprawę, na co stawia na boisku Klopp. Przychodziłem na dodatkowe sesje treningowe, by jak najszybciej zbliżyć się do tego poziomu.
- Osobiście najlepiej gra mi się w środku obrony. Na początku swoich występów w Charltonie, grałem na boku, ale z biegiem czasu przeniosłem się do centrum defensywy. Staram się być wszechstronnym piłkarzem i jestem w stanie się dopasować.
- Jürgen to menadżer światowej klasy i chcę się uczyć od niego każdego dnia. Gra dla Kloppo jest dla mnie wielkim zaszczytem.
- Wierzę, że w naszym życiu wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Czuję się o wiele lepiej, niż w przeszłości. Spędziłem ostatni rok na siłowni i uważam, iż nigdy wcześniej nie byłem lepiej przygotowany do gry.
- Nauczyłem się wiele o swoim ciele i o tym, jak dbać o organizm. Myślę, że to wszystko pomoże mi w dłuższej perspektywie.
- Wróciłem, ale zdaje sobie sprawę, że muszę wypracować swoją pozycję w zespole. Będę potrzebował dużo cierpliwości. Najważniejsze, że jestem zdrowy i będę miał okazję znów wyjść na boisko - podsumował Joe.
Komentarze (1)
przy okazji prosiłbym o aktywacje na forum, nick taki jak tutaj, konto tutaj mam od dłuższego czasu, więc chyba nie powinno być problemu :D