Babb: Powrót Gomeza jak transfer
Były obrońca Liverpoolu, Phil Babb wierzy, że powrót do składu po kontuzji Joe Gomeza może okazać się udanym zimowym transferem. Młody defensor w tym tygodniu wrócił do pierwszej drużyny po długotrwałej walce z kontuzją.
Joe Gomez nie wystąpił w pierwszej drużynie the Reds od października 2015 roku kiedy to wrócił ze zgrupowania reprezentacji Anglii U-21 z kontuzją więzadeł krzyżowych, a później miał problemy ze ścięgnem Achillesa.
Po rozegraniu sześciu meczów w zespole Liverpoolu do lat 23, Joe Gomez jest szykowany na mecz z Plymouth w Pucharze Anglii. Były środkowy obrońca the Reds, Phil Babb jest bardzo podekscytowany powrotem młodzika do gry.
- Joe Gomez jest wybitnie utalentowany, nie ma co do tego wątpliwości - stwierdził Babb.
- Fajnie będzie znowu go zobaczyć w pierwszej drużynie. Widzieliśmy już próbkę jego umiejętności, kiedy pod wodzą Brendana Rodgersa grał jako lewośrodkowy obrońca i spisywał się bardzo dobrze.
- Joe ma umiejętności i świetne warunki fizyczne. Odniósł pechową kontuzję. W tym samym tygodniu straciliśmy wtedy również Danny'ego Ingsa i stworzyło to braki kadrowe.
- Dobrze się spisywał w zespole U-23 i zasłużył na szansę pokazania się przed fanami w pierwszym składzie.
Były reprezentant Irlandii zwrócił uwagę na Gomeza jeszcze gdy ten grał w juniorskich drużynach Charlton.
- Zostałem kiedyś wysłany do Londynu przez agencję i zapamiętałem go jako bardzo utalentowanego zawodnika. Już wtedy interesowało się nim wiele topowych klubów. Jest mocny fizycznie, nie widać po nim tremy i jak na obrońcę odznacza się wyjątkową kreatywnośćią.
- Czytałem wiele plotek na temat tego, kogo manager chciałby sprowadzić do Liverpoolu na pozycję środkowego obrońcy, a przecież mamy jeden z największych talentów na tej pozycji i jest nim Joe Gomez.
- Mamy Lovrena, Matipa i Klavana. Wszystkim trzem możemy zaufać na środku obrony. Do tego dochodzą Joe Gomez i Lucas Leiva, który zawsze wykonywał dobrze swoją pracę. Nie sądzę, że nasz środek obrony wygląda aż tak źle.
W oczekiwaniu na kolejny gorący tydzień przeplatany ligą i pucharami, Jürgen Klopp prawdopodobnie zdecyduje się na więcej roszad w wyjściowej jedenastce. Na kolejne występy czekają Kevin Stewart, Trent Alexander-Arnold, Ovie Ejaria oraz Ben Woodburn. Babb oczekuje, że młodzi liverpoolczycy znów będą błyszczeć.
- W Liverpoolu zawsze mieliśmy utalentowaną młodzież i to jest dobre w tym klubie, że dajemy im szansę. Gracze tacy jak Ejaria, Alexander-Arnold, Woodburn czy Ojo rok temu świetnie się spisywali, gdy tylko dostawali okazję do gry.
- Kevin ma już 23 lata, więc nie klasyfikuje się go jako młodego piłkarza. Mimo to Jürgen lubi na niego stawiać i nie jest powiedziane, że nie zapuka do drzwi pierwszego składu na stałe.
W środę Liverpool czeka pierwszy półfinał EFL Cup z Southampton, a później wycieczka do Manchesteru na arcyważne ligowe starcie z United. Babb wierzy, że Klopp potrafi radzić sobie z takimi ciężkimi okresami.
- To bardzo ciężki i emocjonujący tydzień dla klubu. Wyjazd do Southampton będzie bardzo wyczerpujący, ale zawodnicy, którzy tam pojadą zostaną z pewnością oszczędzeni jutro na Anfield.
- Puchar Ligi to turniej, w którym zawsze świetnie się spisywaliśmy. Widać to chociażby po tym ile razy wygrywaliśmy te rozgrywki.
- To szansa na kolejny występ na Wembley i dołożenie jeszcze jednego trofeum do klubowej gabloty. Zespół chce też dobrze zacząć Puchar Anglii.
- Poza tym mamy też Premier League, gdzie również walczymy o wysokie cele. Pod koniec stycznia gramy z liderem Chelsea, więc zapowiada się fascynujący miesiąc - zakończył Babb.
Komentarze (0)