Klopp o meczu z Manchesterem
Jürgen Klopp może być sfrustrowany po remisie 1:1 na Old Trafford. Liverpool dobrze spisywał się w starciu z Manchesterem United, ale niestety w ostatnich minutach gry the Reds stracili prowadzenie.
Po meczu Klopp rozmawiał z dziennikarzami między innymi o występie Trenta Alexandera-Arnolda, który rozegrał spotkanie na prawej obronie. Poniżej znajduje się podsumowanie konferencji prasowej.
O grze Liverpoolu i rezultacie...
Jestem zadowolony z gry. Zawsze po meczu muszę myśleć o dwóch rzeczach - występ zespołu jest oczywiście numerem jeden, a następnie wynik spotkania. Po zobaczeniu składów można powiedzieć "Punkt na Old Trafford, daj spokój, weź go i idź do domu, nie myśl o tym, dobra robota". Jednak tak się nie czuję z powodu występu moich chłopców. Przez całe spotkanie byliśmy lepszym zespołem. Kiedy Fellaini pojawił się na boisku gra stała się nieco trudniejsza dla nas, ponieważ zaczęli grać długimi piłkami w pole karne. Popełniliśmy błąd - nie mam pojęcia, jak to się dokładnie stało, ale mieliśmy dobrą sytuację i nagle padła bramka.
Następnie mieliśmy dwie niesamowite sytuacje bramkowe. Mogę z łatwością zaakceptować fakt remisu z Manchesterem United i to nie jest problemem. Jednak myślę, że biorąc pod uwagę cały mecz, zasłużyliśmy na zwycięstwo. To absolutnie nikogo nie interesuje, ale jest to ważne dla mnie, aby wiedzieć, że chłopcy grali z maksymalnym zaangażowaniem pomimo kilku problemów, jakie mieliśmy. Mieliśmy kilka problemów, małych i dużych, ale chłopcy spisali się bardzo dobrze, więc jestem szczęśliwy.
O występie Alexandera-Arnolda...
Fajnie, co nie? Na początku było dobrze. Później Martial, który jest jednym z najszybszych piłkarzy w Premier League, zaczął sprawiać problemy. Alex potrzebuje trochę czasu, aby się dostosować do różnych sytuacji i spisał się świetnie. Wszyscy mu w tym również pomagali. Decyzja jednak nie była łatwa. Pierwszą myślą było, że jeśli Clyney nie może grać to Millie pójdzie na prawą stronę i Alberto na lewą. Jednak nie chciałem zmieniać dwóch pozycji z powodu jednej kontuzji. Wiedziałem, że przy nowym systemie, czyli w diamencie, w którym gramy, nie będzie dobrze zmienić dwóch obrońców. Nie musieliśmy być odważni, aby wprowadzić Alexa do gry, sądziliśmy, że jest gotowy i on to udowodnił.
O wpływie wyników innych zespołów na pozycję Liverpoolu w tabeli...
Na razie nie widziałem innych spotkań. Na pewno Tottenham jest w dobrym położeniu. Arsenal zdobył dwie bramki po samobójach w meczu z Swansea, ale nie mam pojęcia, jak wyglądały gole. Nie widziałem meczu City z Evertonem. Uważam, że jesteśmy w rejonie tabeli, w którym powinniśmy być. Na ten moment ciężko grać nam swoją najlepszą piłkę, ponieważ nie wszyscy są dostępni, ale walczymy na 100 procent. Będzie taki czas, kiedy wszyscy będą dostępni, zdrowi, w formie i zobaczymy, jak nasza gra będzie wyglądać. Dziś nasz występ był na pewno więcej niż dobry.
O występie Emre Cana w środku pola...
Zdecydowanie spisał się dobrze, ale to było to czego można od niego oczekiwać. To jest właśnie jego jakość. Nie możesz być zdziwiony, kiedy rozgrywa dobry mecz, ale nie możesz również się dziwić, kiedy rozgrywa czasami przeciętne spotkanie. Jest jeszcze wciąż młodym zawodnikiem, ale pokazuje już wysoki poziom.
Komentarze (5)
Ważne, że w dalszym ciągu jesteśmy w czubie tabeli, a celem do końca tego sezonu jest nie wypaść z top4.
Miałem na myśli Chelsea, Tottenham i Arsenal. City też bym wymienił, ale przejebali.