Klopp chce zaryzykować ws. Matipa
Liverpool na poważnie rozważa scenariusz wystawienia do gry Joëla Matipa przeciwko Plymouth Argyle w środowym meczu, a tym samym bierze na siebie ciężar ewentualnych sankcji wynikających z dochodzenia FIFA w tej sprawie – pisze Paul Joyce.
Menedżer Jürgen Klopp jest zaangażowany w rozmowy na najwyższym szczeblu z przedstawicielami klubu, w których uczestniczą także włodarze Liverpoolu czyli Fenway Sports Group. Obecnie Niemiec kalkuje ryzyko wystawienia obrońcy w powtórce trzeciej rundy Pucharu Anglii.
Klub uważa, że nie ma już innego wyjścia, jak tylko wystawić Matipa do gry po tym, jak FIFA w gruncie rzeczy poinformowała Liverpool, że ma rozwiązać spór z kameruńską federacją piłkarską we własnym zakresie.
Matip nie może grać dla klubu, podczas gdy jego kraj bierze udział w Pucharze Narodów Afryki, chyba że Liverpool dojdzie do porozumienia z reprezentacją Kamerunu, co pozwoli znieść tę barierę.
Jednakże Liverpool poinformował już Międzynarodową Federację Piłkarską, że powołanie Matipa do reprezentacji stanowi kość niezgody między klubem a Kamerunem. Liverpool twierdzi, że piłkarz ogłosił publicznie we wrześniu 2015 roku zakończenie kariery w reprezentacji. Porozumienie jest zatem mało prawdopodobne i właśnie dlatego Liverpool spędził ubiegły tydzień na próbie uzyskania jednoznacznej interpretacji od przedstawicieli FIFA.
Ryzyko spoczywa po stronie Liverpoolu. Jeśli Matip zagra przeciwko Plymouth Argyle bez pozwolenia Kamerunu, wówczas sprawą zajęłaby się komisja dyscyplinarna FIFA. Issa Hayatou, jeden z członków w Komitecie Wykonawczym FIFA, pochodzi z Kamerunu i jest szefem Afrykańskiej Federacji Piłkarskiej.
Nie jest jasne, jakie sankcje mogą być nałożone na Liverpool, jednak dwa lata temu Diafra Sakho z West Ham United wycofał się ze składu reprezentacji Senegalu przed rozpoczęciem Pucharu Narodów Afryki z powodu kontuzji pleców, po czym 18 dni później strzelił gola w trakcie wygranego meczu z Bristol City w ramach Pucharu Anglii, podczas gdy turniej wciąż trwał.
Pojawiały się głosy, by wyrzucić West Ham z rozgrywek, jednak londyński klub otrzymał karę od FIFA w wysokości 71 tys. funtów za naruszenie przepisów i zachował swoje miejsce w Pucharze Anglii.
Ponadto, jeśli FIFA stanęłaby po stronie Kamerunu, wówczas Matip nie mógłby grać aż do 10 lutego – pięć dni po finale Pucharu Narodów Afryki.
To by oznaczało, że obrońca Liverpoolu nie zagra w kolejnych czterech meczach – przeciwko Swansea, Southampton w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej, Chelsea i Hull City – a także w czwartej rundzie Pucharu Anglii z Wolverhampton Wanderers, jeśli drużyna awansuje dalej. 11 lutego Tottenham przyjedzie do Liverpoolu na ligową potyczkę.
Klub nie chciał podejmować ryzyka w sprawie Matipa w niedzielnym meczu z Manchesterem United z uwagi na znaczenie pojedynku, który wpłynął na walkę Liverpoolu o mistrzostwo Anglii.
Jednakże stanowisko klubu ulega zmianie, ponieważ Matip, który wrócił do treningów w zeszłym tygodniu po miesiącu przerwy z powodu kontuzji kostki, potrzebuje czasu na boisku, dlatego też mecz z Playmouth jest na celowniku trenera Liverpoolu. Ponadto, klub wierzy, że ma w tej sprawie rację.
Sytuacja jest podobna do tej, w której znalazł się obrońca Allan Nyom z West Bromwich Albion. 28-letni piłkarz był zmuszony opuścić sobotni mecz, w którym Tottenham Hotspur był górą, z powodu tej samej kwestii. WBA kolejny mecz zagra u siebie 21 stycznia.
Niemniej Nyom nie zakończył kariery w reprezentacji i Liverpool uważa, że to zwiększa siłę ich argumentacji.
Liverpool pojedzie do Plymouth w dniu meczu – wzorując się na planach względem potyczki z Exeter City w zeszłym roku – co oznacza, że Klopp może wydłużyć termin na podjęcie decyzji. Prezes Liverpoolu Tom Werner, dyrektor generalny Ian Ayre i prezydent FSG Mike Gordon będą w dalszym ciągu prowadzić z nim dialog.
Matip trenował dziś w Melwood z takimi zawodnikami jak Philippe Coutinho, Alberto Moreno i Ovie Ejaria. Kameruńczyk będzie teraz oczekiwać na kolejną część sagi, której miał nadzieję uniknąć.
Paul Joyce
Komentarze (11)
Tyle wystarczy by wiedzieć jak to się skończy. Żadna organizacja piłkarska to nie jest zbiór uczciwych i prawych ludzi. Dostaniemy ostro po tyłku jak będzie grał dla nas w czasie PNA.
A sugestia FIFA aby Liverpool sam dogadał się z Kamerunem brzmi jak zachęta do łapówki. Może przesadzam, ale nie wierzę w ludzi w FIFA i moim zdaniem wszystko robione jest przez nich dla pieniędzy.
a jak się formalnie załatwia zakończenie kariery reprezentacyjnej? trzeba jakiś formularz wypełnić?
Szkoda, że organizacje piłkarskie nie mają problemu z naginaniem przepisów dla Barcelony, czy Realu, gdy łamią zakazy transferowe, przepisy podatkowe itd., oraz dla klubów arabskich właścicieli łamiących finansowe fair-play.