Karius: Musimy być kreatywniejsi
Liverpool musi zwiększyć swoją kreatywność w meczu przeciwko Plymouth Argyle, by uniknąć niespodziewanej porażki w FA Cup tej nocy, stwierdził Loris Karius.
Wizyta the Reds na Home Park jest spowodowana nierozstrzygnięciem pierwszego pojedynku pomiędzy tymi drużynami na Anfield, w którym defensywa zespołu z League Two uparcie broniła dostępu do swojej bramki.
Tego dnia ekipa Jürgena Kloppa zanotowała 28 strzałów, ale nie wytworzyła sobie świetnych okazji, które w innych meczach tego sezonu często się pojawiały.
Ale jeśli Liverpool wzmocni swoją jakość w ofensywie i pozostanie niezłomny w obronie, to Karius jest pewny awansu do kolejnej rundy rozgrywek.
- Nie wykreowaliśmy sobie tak wielu szans – nie byliśmy zbyt kreatywni pod ich polem karnym – powiedział bramkarz oficjalnej stronie klubu.
- Możemy to poprawić w następnym starciu.
- Oczywiście, bronili całkiem nieźle. Nie mieliśmy tylu różnych pomysłów, aby przedostać się przez ich linię obrony. Dobrze im szło.
- Skupiali się na defensywie i naprawdę dawali radę. Liczą teraz na szalony mecz na ich terenie, ale my musimy od początku zagrać swoje, by przejść dalej.
- To zależy od nas. Będą usiłowali zachować solidną obronę i wyprowadzić jeden, dwa kontrataki. My musimy zdobyć kilka goli i awansować – to nasz cel.
Na swojej przedmeczowej konferencji prasowej, Klopp potwierdził, iż Karius będzie stał w bramce the Reds na Home Park po tym, jak wystąpił w pierwszym meczu oraz półfinale EFL Cup z Southampton.
Menedżer wytłumaczył także, iż jego jedenastka może się różnić od tej z pierwszego spotkania z Plymouth – najmłodszej w całej historii klubu.
Karius jest zadowolony, z powodu dobrze zapowiadającej się młodzieży.
- Dobrze widzieć, że mamy wielu młodych, utalentowanych piłkarzy, którzy przyszli z naszej Akademii. To dobre dla klubu – dodał.
- Ale menedżer nie wybrał ich dlatego, że są młodzi. Mają odpowiednią jakość, inaczej nie mógłby tego zrobić. To miłe, że trener im ufa i daje im szanse.
- I wtedy, to zależy od nich – jak się zaprezentują i czy pokażą mu, że są gotowi.
Komentarze (0)