Klopp: Nie martwię się o nich
Jürgen Klopp podkreślił, że nie obawia się o formę duetu napastników Liverpoolu, Daniela Sturridge'a i Divocka Origiego, w kluczowym momencie sezonu. Możliwe, że w meczu ze Swansea na Anfield usiądą na ławce rezerwowych.
Obaj napastnicy nie popisali się w starciu FA Cup przeciwko Plymouth w którym żaden nie zdołał pokonać bramkarza przeciwników.
Origi, który w pojedynku na Home Park nie wykorzystał rzutu karnego, nie strzelił bramki od ośmiu spotkań. Sturridge natomiast nie wybiegł na murawę w starciu z Manchesterem United. Mimo to Klopp wierzy, że jest to jedynie kwestia braku rytmu meczowego.
- To nie jest problem - powiedział Niemiec.
- Oczywiście dla Daniela i Divocka nie był to występ światowej klasy, jednak czasami tak bywa.
- Oni nie stracili swojej jakości. To był tylko jeden mecz. Oczywiście w paru innych meczach także nie pokazali się z najlepszej strony, ale to jest absolutnie normalne. Tak bywa. Nie możemy dać każdemu rytmu meczowego.
- Ze względu na urazy musieliśmy przeprowadzić zmiany, Daniel był po kontuzji, Divock raz grał, raz nie grał, więc tak to bywa z ludźmi. Jednak widzę ich nie tylko w meczach, ale i na treningach i tam wszystko wychodzi.
- Było kilka złych decyzji w meczu i nie cieszymy się z tego, ale oni nadal są absolutnie w moich planach.
Klopp zastanawia się czy dać któremuś z nich szansę na start w meczu ze Swansea i liczyć na lepszy występ, czy postawić na trójkę Philippe Coutinho, Adam Lallana i Roberto Firmino.
- Co mogę zrobić? Potrzebuję jedenastu piłkarzy na sobotę.
- Co mogę zrobić z rytmem? Mogę im to dać, ale także mogą to czerpać z meczów, więc są to dwa dylematy.
- Obaj grali w środowym meczu, więc to dobrze dla ich rytmu, ale reszta także jest w porządku. Obaj są bardzo dobrymi napastnikami i radzą sobie z występami w których nie idzie im najlepiej. To normalna rzecz w piłce nożnej i nie jest to wielki problem.
Komentarze (0)