Mike Garrity o Benie Woodburnie
Po tym, jak Ben Woodburn ponownie zaliczył fantastyczny występ, trener dał wyraz swojego przekonania, że napastnik ma właściwą mentalność ku temu, żeby odnieść sukces na Anfield.
Ustawiony na lewym skrzydle Walijczyk zdobył dwie fantastyczne bramki i dołożył dwie asysty w meczu przeciwko Huddersfield Town U-23. Spotkanie odbyło się w ramach Pucharu Premier League i the Reds uzyskali awans do 1/16 rozgrywek.
Po meczu Mike Garrity miał do powiedzenia kilka ciepłych słów na temat siedemnastolatka.
- W grze ofensywnej Ben był elektryczny, był bardzo dobry.
- Jego druga bramka była uwydatnieniem wysiłku w tym spotkaniu, gdy strzałem lewą nogą umieścił piłkę w górnym rogu. To była wyjątkowa bramka.
- Ben ma urokliwy temperament. Nie popada w samozachwyt, ale docenia swój wysiłek.
- Bardzo ciężko pracuje, zna swoje miejsce i w tym momencie radzi sobie naprawdę dobrze. Ma przed sobą świetlaną przyszłość.
Harry Wilson również zdobył dwie bramki i w tym sezonie ma na koncie już 24 trafienia, a Garrity był równie zadowolony z jego występu
- Harry wywiera wielki wpływ na grę - powiedział. Bardzo ciężko pracował, a jego jakość pod bramką rywali była dobra, gdy odbierał tam piłkę tworzył zagrożenie.
- Fajnie, że dołożył kolejnych kilka bramek i asyst, oby tak dalej.
Pomimo pozytywnego rezultatu Garrity czuje, że drużyna Liverpoolu U-23 ma jeszcze wiele do poprawy. Zdradził również, że były fragmenty gry, które zostaną przeanalizowane przed następnym spotkaniem.
- W pierwszej połowie byliśmy całkiem skuteczni, a rezultat 4:0 raczej nam schlebiał. Ukaraliśmy ich i fajnie było widzieć, że trzy z tych bramek padły po kontrataku.
- Wiedzieliśmy, że w drugiej odsłonie nie poddadzą się i powiedzieliśmy chłopakom, żeby dali z siebie wszystko.
- Gdybym miał być ultra-krytyczny, myślę, że w pierwszych dwudziestu-dwudziestu pięciu minutach drugiej połowy byliśmy niechlujni, i daliśmy im zdobyć dwie bramki.
- Jest to coś, czemu musimy się przyjrzeć i poprawić. W całokształcie jesteśmy zadowoleni z tego, jak zagraliśmy.
Komentarze (0)