Liverpool musi zachować ostrożność
Leicester City zwolniło Claudio Ranieriego, a negocjacje nowego menedżera mogą mieć swoje odbicie na poniedziałkowy mecz, w którym mistrzowie Anglii zmierzą się z Liverpoolem.
Włoski menedżer został zwolniony po zaledwie 9 miesiącach od niezwykłego zdobycia tytułu Premier League.
Leicester w tym sezonie zdecydowanie zawodzi, obecnie znajduje się zaledwie jeden punkt na strefą spadkową, zanotowawszy na swoim koncie pięć przegranych pod rząd w lidze angielskiej.
Ponadto Lisy zostały wyeliminowane z FA Cup przez Millwall, a wczoraj ulegli 1:2 Sevilli w Lidze Mistrzów.
Tajscy właściciele 24 godziny po spotkaniu w Lidze Mistrzów zdecydowali zwolnić Ranieriego.
Jednak władze klubu nie poinformowały czy ogłoszą nowego menedżera przed wizytą Liverpoolu na King Power Stadium.
Ranieri swoim wylotem podzielił los Mourinho, który zdobył tytuł mistrzowski z Chelsea, a następnie po zaledwie sześciu miesiącach od tego wydarzenia został zwolniony.
Komentarze (4)
W LM wynik niby obiecujący,ale na boisku prezentowali się beznadziejnie.
Nigdy nie popieram pochopnego zwalniania trenerów,zwłaszcza zasłużonych,jednak Lisy nie mogą powiedzieć sobie,pal sześć ten sezon,dajmy Ranieriemu spokojnie pracować,a za rok będziemy silniejsi. Jak nic się tam radykalnie nie zmieni,to za rok będą w niższej lidze. Więc jeśli ktoś będący blisko wyczuł,że nie ma chemii między drużyną a trenerem,nie ma się co dziwić takiemu rozwiązaniu.
Dla nas ważne,że "nowa miotła" przyjdzie po meczu z nami.