Groźny upadek Torresa
Środowy wieczór nie był zbyt udany dla Fernando Torresa. Napastnik Atletico Madryt w starciu o górną piłkę został bezpardonowo zaatakowany przez gracza Deportivo La Coruna. El Nino groźnie upadł, uderzając głową o ziemię i stracił przytomność.
Obok byłego zawodnika Liverpoolu błyskawicznie pojawili się partnerzy z zespołu, którzy zadbali, by ich kolega nie zadławił się własnym językiem.
Na boisko momentalnie wbiegli lekarze, po czym Torres został przetransportowany do szpitala.
Późniejsza tomografia nie wykazała żadnych urazów czaszki ani odcinka szyjnego kręgosłupa. Zawodnik był świadomy i miał zostać poddany 24-godzinnej obserwacji. Nie pamiętał nic z momentu doznania kontuzji.
Torres później za pośrednictwem mediów społecznościowych uspokoił kibiców, że nic wielkiego się nie stało i wkrótce wróci do gry.
Komentarze (9)
byla panika
cale szczescie ze wszystko sie dobrze skonczylo