Klopp o transferach
Jürgen Klopp podkreślił, że Liverpool będzie latem dysponował odpowiednim budżetem, by walczyć o zakontraktowanie priorytetowych celów transferowych.
Znacząca obniżka formy The Reds od początku roku wznowiła debatę na temat tego, czy Fenway Sports Group zainwestowało wystarczająco dużo w zawodników pierwszego składu.
Za rządów Kloppa Liverpool utrzymuje się na plusie jeśli chodzi o transfery, ale brak głębi w składzie sprawił, że z ostatnich 21 punktów do zdobycia udało się uzyskać tylko 6.
Trener zdaje sobie sprawę, że potrzebny będzie przypływ nowej jakości, bez względu na to, czy drużynie uda się zakwalifikować do rozgrywek Champions League w przyszłym roku czy nie.
Skrzydłowy Bayeru Leverkusen, Julian Brandt, jest jednym z najważniejszych celów transferowych, a Klopp jest przekonany, że w tym przypadku pieniądze nie będą problemem.
Zapytany, czy Liverpool będzie w stanie latem konkurować o najlepszych dostępnych zawodników, Klopp odpowiedział: - Myślę, że tak. Co jest najwyższym poziomem?
- Czy walczy się tylko z pobliskimi klubami? Uważam, że kiedy Barcelona składa ofertę, to jest trudno, nie jestem pewien czy taki zawodnik rozważyłby w takiej sytuacji inne opcje.
- Na własnym podwórku? Tak, myślę, że możemy się starać o tych zawodników, których chcemy. Od kiedy tu jestem, to ani razu problemem nie były pieniądze. Nikt w tym klubie nie powiedział mi “Odpuść, za drogo”. Zawsze byliśmy przekonani co do zawodników, sytuacji.
- W styczniu, kiedy mieliśmy problem z kontuzjami i z wyjazdem na Puchar Narodów Afryki, sprowadzenie jednego czy dwóch zawodników byłoby fajne. Czy mogliśmy sprowadzić więcej? Tak, ale zimowe okienko nie dało nam zbyt wiele możliwości. Mieliśmy ten problem, ale na pewno na lato będziemy przygotowani. Wciąż musimy przeprowadzić właściwe transfery.
Klopp zaznaczył, że nie było potrzeby uzupełniania zeszłorocznego budżetu, ponieważ wydanie 70 milionów funtów pokryła sprzedaż takich zawodników, jak Christian Benteke, Joe Allen, Jordon Ibe, Martin Skrtel, Luis Alberto czy Brad Smith.
Boss powiedział też, że nie trzeba będzie generować dodatkowych funduszy, żeby wydać dużo latem.
- Wszyscy mamy ten sam plan - powiedział.
- Dyrektor sportowy, dział skautingu, właściciele, ja sam, wszyscy chcemy sprawić, żeby klub był tak duży i osiągał tak wiele sukcesów, jak tylko będzie możliwe. Latem wydamy pieniądze.
- Czy to będzie okienko podobne do tego przed rokiem? Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. W zeszłym roku wyrównanie wydatków z przychodami też nie było naszym celem. Nie powiedzieliśmy sobie “Spróbujmy to zrobić”. Tak się po prostu stało. Skład był szeroki i staraliśmy się stworzyć taką grupę, która byłaby wystarczająca. Będzie kilka nowych twarzy, zawsze tak jest.
Takie kluby, jak Manchester United, Chelsea czy Manchester City wydawały od Liverpoolu znacznie więcej w ostatnich latach, ale Klopp powiedział, że w przyciąganiu zawodników chodzi o coś więcej niż pieniądze.
- Jeśli uważasz, że chodzi tylko o wydawanie takich samych pieniędzy, to tak, wtedy prawdopodobnym jest, żeby walczyć o konkretnych zawodników - powiedział.
- Czy jest możliwość walki z tymi klubami o tych zawodników? Czasami to jest możliwe. Ale jestem pewien, że nie będzie chodziło o pieniądze.
- Jesteśmy w stanie konkurować o tych zawodników, których chcemy pozyskać. Czy warto starać się o zawodnika, którego chce też Manchester United? Kiedy United składa ofertę, kiedy Chelsea składa ofertę, czy warto jest w to wchodzić? Nie wiem.
- Czy chodzi o pieniądze kiedy zawodnik myśli sobie: “Manchester to ładniejsze miasto, albo wolałbym mieszkać w Londynie niż w Liverpoolu”? Musimy podjąć decyzję, bez względu na to, czego chcą inne kluby.
- Musimy podjąć decyzję, a jeśli potem klub przyjdzie do mnie i powie: “To będzie kosztowało zbyt dużo”, to muszę to zaakceptować. Ale do tej pory się tak nie zdarzyło i nie wydaje mi się, żeby miało tak być w przyszłości.
Żeby zdecydować, kto kosztuje zbyt wiele odnośnie swojej jakości, Klopp będzie oceniał zawodników na podstawie całego sezonu. Po beznadziejnym występie wielu zawodników w meczu z Leicester, Boss oczekuje zdecydowanie lepszej postawy w sobotnim meczu przeciwko Arsenalowi na Anfield.
- Nie mogę oceniać ich na podstawie najgorszego czy najlepszego meczu w sezonie - powiedział Klopp. - Wierzę w nich jako grupę, ale nie oznacza to, że nie możemy się poprawić.
- W takim momencie sezonu, kiedy nie można już przeprowadzić żadnych transferów, na tym musimy się skupić. Dlatego po meczu z Leicester powiedziałem, że wszyscy gramy o swoją przyszłość. Tak to wygląda, jesteśmy ciągle oceniani.
- Potrzebę wzmocnień wytwarzamy sami. Kiedy pokazujemy się z najlepszej strony, nikt nie domaga się nowych zawodników. Kiedy idzie nam gorzej, wszyscy ich chcą. W takiej jesteśmy sytuacji. Już nad tym pracujemy, bez względu na wyniki. Skupiamy się na rozwoju zawodników.
Komentarze (5)
Nowego napadziora
Bramkarza
Lewego i środkowego obrońcę
Reszty się nie czepiam bo wiem że chłopaków stać żeby grać dobrze.
Ynwa
Jeśli chodzi o bramkarza to myślę, że Karius od następnego sezonu wejdzie między słupki naszej bramki z powodzeniem. Pewnie Mignolet nie pogodzi się ze statusem rezerwowego i odejdzie (+5/8 mln). Na rynku transferowym jest dwóch stoperów, którzy interesowaliby mnie: Van Dijk (40/50 mln) i Tah (25/30 mln). Ten pierwszy złapał kontuzje (może to pozwoli na nieco tańsze zakontraktowanie go) i drugi wciąż bardzo młody. Jeżeli chodzi o lewą obronę może Hector/Gaya (obaj około 20 mln). To będzie się wiązało z odejściem Moreno (+ 8/10 mln). Jednak priorytetem obok Brandta (20/25 mln) powinien być środkowy pomocnik - Dahoud. Cena na pewno nie będzie odstraszała, ale konkurencja już tak. Znowu przegramy z Borussią Tuchela konfrontację o ważnego zawodnika dla naszej filozofii gry? DMF - może Kessie? Może Carvalho? No i pora na tego nieszczęsnego napastnika.Na Lacazette trzeba byłoby wydać około 60 mln. Wszyscy, o których wspomniałem to jednak już znane nazwiska na rynku, jak wiemy Klopp jest jednak zwolennikiem młodych, perspektywicznych talentów więc te wszystkie plotki transferowe, które tutaj zawarłem mogą pozostać w naszej wyimaginowanej przyszłości.
Coutinho nie odjedzie, przynajmniej LFC go nie puści i będą robić wszystko żeby został. Nie bez powodu przedłużają kontrakty...