Klavan o wygranej z Arsenalem
‘Bezbłędna’ – tak postawę Liverpoolu podczas ciężko wywalczonego zwycięstwa 3-1 nad Arsenalem w sobotni wieczór podsumował Ragnar Klavan.
The Reds wygrali wczorajszą rywalizację z konkurentem do TOP4 z takim samym wynikiem, jakim przegrali mecz z Leicester City w poniedziałek. Liverpoolczycy podchodzili do tego spotkania z tylko dwoma zwycięstwami w dwunastu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach w 2017 roku.
Jednakże, nie było widać żadnych oznak lęku, kiedy gole dające podopiecznym Kloppa dwubramkowe prowadzenie do przerwy, zdobywali Roberto Firmino i Sadio Mane.
Danny Welbeck, tuż przed upłynięciem godziny meczu, zmniejszył różnicę bramek pomiędzy zespołami, lecz trafienie Georginio Wijnalduma zapewniło punkty Liverpoolowi – oraz ważny rezultat.
- To było naprawdę ważne, by natychmiast wrócić i zagrać [dobrze] tutaj na Anfield przed wszystkimi kibicami. Było dzisiaj wiele emocji, świetnie się zaprezentowaliśmy – powiedział stoper.
- Oczywiście, byliśmy nieco rozczarowani, że zdobyli bramkę i że nie zachowaliśmy czystego konta, ale 3-1 z Arsenalem to dobry wynik.
- Byliśmy bezbłędni, każdy był skupiony, zwłaszcza w pierwszej połowie. Drugą może nie zaczęliśmy najlepiej i dlatego pozwoliliśmy im wrócić do gry, a oni to wykorzystali.
- Jednak później, dobrze się broniliśmy, byliśmy solidni i na koniec Gini strzelił trzeciego gola, to było tyle.
Wynik tego pojedynku, pozwolił ekipie Liverpoolu awansować na trzecie miejsce w tabeli Premier League, pomimo niekonsekwencji towarzyszącej jej od początku roku.
- Myślę, że to był nasz największy problem w tym sezonie. Patrząc do przodu, musimy wyciągnąć wnioski i się poprawić – powiedział Klavan o wzlotach i upadkach the Reds.
- To nasza zmiana, musimy to kontynuować.
Choć ma nadzieję na utrzymanie miejsca w wyjściowej jedenastce, numer 17 rozumie, że z powodu rywalizacji o pozycje, start z Burnley nie jest pewny.
Zapytany, czy uważa, że jego występ był wystarczający, by zachować miejsce w składzie na następny weekend, Klavan odpowiedział: - Moim zdaniem tak, ale kiedy tu przychodziłem, powiedziałem każdemu, że pomogę zespołowi tak dużo, jak to jest możliwe.
- Gdy jestem potrzeby, będę grał. Jednak to menedżer decyduje, co się teraz stanie. Zawsze, kiedy wychodzę na boisko, daję z siebie wszystko i staram się podejmować trudne wybory.
Komentarze (1)