Gini apeluje o koncentrację
Holender przyznał, że brak koncentracji przeciwko słabszym drużynom przyczynia się do frustracji zespołu, i zachęcił kolegów, aby potraktowali Burnley w ten sam sposób, co Arsenal.
Liverpool wygrał pięć spotkań i zremisował cztery przeciwko zespołom z najlepszej szóstki, ale przegrał z Burnley, Bournemouth, Swansea, Hull i Leicester.
Wijnaldum przyznał, że the Reds zostali ukarani za bycie zbyt pasywnymi w spotkaniach, po których oczekiwano od nich zwycięstwa.
- Myślę, że musimy pokazać to samo, co przeciwko większym zespołom. Jeśli spojrzycie na różnicę w meczach przeciwko większymi mniejszym drużynom, różnica w koncentracji i aktywności jest znacząca.
- Nigdy nie możesz zagwarantować, że wygrasz, ale masz większe szanse, gdy przeciwko mniejszym zespołom grasz tak, jak przeciwko większym. Nie ma gwarancji, że następny mecz będzie łatwy. Musisz ciężko pracować, dawać z siebie 100 procent i walczyć o punkty.
- Musimy być tak samo skoncentrowani, jak przeciwko większym zespołom, inaczej będzie nam trudno. Ułatwiłoby to nam zadanie, gdybyśmy robili to przeciwko mniejszym ekipom.
Wszystkie z czterech bramek dla Liverpoolu Wijnaldum zdobył na Anfield tak, jak i wszystkie 11 trafień dla Newcastle w minionym sezonie ustrzelił na St James' Park. Holender przyznaje jednak, że na jego formę nie wpływa gra w domu czy na wyjeździe.
- Myślę, że równie dobrze gram na wyjeździe, szczególnie w tym sezonie. To zabawne, ponieważ w zeszłym sezonie nie radziliśmy sobie jako drużyna na wyjeździe, ale ja byłem jedynym, na którego narzekano.
- To jest sprawa drużynowa i nikt nie może tego zrobić sam z siebie. Ludzie oczekują od ciebie więcej, niż od innych piłkarzy, ale musimy być realistyczni.
- Jeżeli cała drużyna nie spełnia oczekiwań, to nie możesz wybrać jednego z piłkarzy i powiedzieć, że on nie zrobił tego a tamtego. To wina całego zespołu, jeżeli nie spełnia on oczekiwań.
Komentarze (0)