Lallana o zmarnowanej sytuacji
Adam Lallana przyznał, że przeprosił swoich kolegów w szatni po zremisowanym 1:1 spotkaniu na Etihad. Angielski pomocnik zmarnował wyśmienitą okazję sam na sam z bramkarzem po podaniu od Roberto Firmino.
Lalana zdaje sobie sprawę, że to była okazja, którą powinien wykorzystać przeciwko ekipie Pepa Guardioli.
- Moje oczy się zaświeciły i pomyślałem sobie, że jeśli będę miał jakikolwiek kontakt z piłką to już mam bramkę w kieszeni. Ona jednak odbiła się tuż przede mną - powiedział Lallana.
- Musiałem zdjąć na chwilę wzrok z piłki, zbyt bardzo się podekscytowałem i to było kluczowe. Jestem zdruzgotany. To był ważny moment meczu, który mógł dać nam zwycięstwo. Jestem bardzo rozczarowany.
- Byłem sobą, poszedłem do szatni i przeprosiłem wszystkich. Czuję, że tak należało zrobić. Nie trafiłem nawet w bramkę, gdybym trafił, pewnie strzeliłbym gola.
- Czuję, że gdybym wtedy strzelił gola, to zamknęlibyśmy ten mecz. Przeprosiłem za to, że nie trafiłem w bramkę, ale reszta drużyny była w porządku. To jedna z tych rzeczy, czasem się zdarzają.
- To dobry punkt, ale czuję się zawiedziony, ponieważ gdybym trafił to mogłoby to zrobić różnicę - zakończył Lallana.
Komentarze (7)
zmęczenie to ma wpływ jak musisz przebiec z piłką 30metrów na pełnej prędkości, a nie jak trzeba dostawić nogę... ile to razy Gerrard walił bomby w 90minucie meczu w sam róg bramki... chyba nie powiesz że nie był zmęczony?