Milner poprawi 83 letni rekord?
James Milner strzelił dla Liverpoolu już 10 karnych wykorzystując każde wapno odkąd dołączył do klubu w 2015 roku. Teraz Anglik staje przed szansą poprawienia bardzo starego rekordu.
Nikt nie zdobył dla Liverpoolu więcej goli po rzutach karnych niż Steven Gerrard, który 47 razy wykorzystał 'jedenastkę'.
Jednak po tym jak Stevie strzelił swojego pierwszego karnego Birmingham City w listopadzie 2003 roku, spudłował dwa kolejne przeciw kolejno Fulham oraz Kogutom.
Jan Mølby jest uważany za jednego z najpewniejszych wykonawców jedenastek w historii klubu. Duńczyk spudłował jedynie 3 z 45 karnych jakie wykonał dla Liverpoolu.
John Aldridge strzelił swoje pierwsze wapno zaraz po spudłowaniu z 11 metrów w finale Pucharu Anglii przeciw Wimbledon FC.
Jednak rekord za najdłuższą serię trafionych jedenastek ustalił legendarny Gordon Hodgson. Napastnik, dla którego strzelanie goli niemalże 80 lat temu było zabawą.
Po wstąpieniu w szeregi The Reds w 1925 roku, Hodgson musiał naczekać się na swojego pierwszego karnego. Wykorzystał on go w lutym 1931 roku i tak mu się to spodobało, że kolejne 12 również trafił, cała seria ciągnęła się przez ponad 3 lata.
Dopiero we wrześniu 1934 roku Gordon nie trafił swojego pierwszego karnego. Przypadło to na wygrany 2-1 mecz przeciwko Manchesterowi City, zakończyło to wówczas serię 13 karnych bez pudła.
Pochodzący z RPA napastnik zdobył w swojej karierze 241 goli dla Liverpoolu z czego jedynie 16 było efektem rzutów karnych. Hodgson jest trzecim najlepszym strzelcem w historii klubu, wyprzedzają go Roger Hunt oraz Ian Rush.
James Milner jest w stanie wyrównać jeśli nie poprawić rekord ustalony przez Hodgsona. Karne wykonywane są przez Anglika bez skazy a ostatni raz kiedy Milner nie strzelił gola po rzucie karnym grał w Aston Villi i był to listopad 2009 roku.
Komentarze (1)
A swoja drogą Klopp poważnie musi przemyśleć obsadę lewej obrony. Gra Milnera niestety stała się tak schematyczna, że 3 spotkania wprzód mozna odczytywać co zrobi z piłką... A skoro Alfredo nie jest godzien dzierżenia tej pozycji po swoich wyczynach zwłaszcza przeciwko Sevilli to potrzeba kogoś na miarę Riise za najlepszych lat - niestety nikt nawet nie przychodzi do głowy, a co dopiero do klubu...