Harry Wilson o własnej karierze
Dwudziestolatek przebywa teraz na zgrupowaniu reprezentacji Walii, i piłkarz dał wyraz przekonania, że to regularne treningi pod okiem Jürgena Kloppa pomogły mu wkroczyć na ten poziom.
Kariera Wilsona zaskoczyła z momentem, gdy zadebiutował w pierwszym zespole Liverpoolu przeciwko Plymouth Argyle. Odtąd znaczną część jednostek treningowych spędził raczej w Melwood z pierwszym zespołem, niż w Kirkby.
- Zacząłem poznawać wszystkich co raz lepiej i treningi są wspaniałe - powiedział Wilson.
- Zawodnicy świetnie mnie traktują, więc zaczynam się wpasowywać. To duży krok z zespołu U-23, ale wszyscy w Akademii pragną tutaj się znaleźć, więc bez względu na to, czy twój moment jest teraz czy w przyszłości, musisz się przystosować.
- Codzienne treningi w Melwood definitywnie mi pomagają. Myślę, że w U-23 staramy się grać podobną piłkę, co w pierwszym zespole, dlatego ten krok wydaje się lżejszy. Od młodego wieku uczyłem się, co oznacza Liverpool Football Club. W mojej rodzinie wszyscy zawsze byli kibicami Liverpoolu, więc dla mnie gra w tym klubie znaczy bardzo wiele i mam nadzieję być tutaj przez jeszcze długi okres.
Wilson wkroczył na wielką scenę w październiku 2013 roku, gdy został najmłodszym debiutantem w historii reprezentacji Walii wybiegając na boisko w meczu przeciwko Belgii w wieku 16 lat i 207 dni
- Byłem bardzo młody, gdy zadebiutowałem dla Walii. Niewielu piłkarzy gra dla swojego kraju w wieku 16 lat, więc to był dla mnie ogromny zaszczyt.
- Miałem kilka kontuzji, które prawdopodobnie spowolniły mój progres, ale czuję, że mam to za sobą z chwilą, gdy zadebiutowałem dla Liverpoolu. Korci mnie, żeby zagrać jeszcze więcej.
- Bycie kapitanem sprawiło mi wiele przyjemności i myślę, że pomogło mi to za równo jako osobie i piłkarzowi. Wciąż musisz starać się i grać w piłkę, ale masz również obowiązek pomóc drużynie trochę więcej. Zawsze staram się dawać przykład - oznajmił Walijczyk.
- Jestem przekonany, że potrafię grać wszędzie pod bramką rywali. Lubię wpływać na grę i schodzić do środka, gdy jestem na skrzydle, ale nie mam problemu z zostawaniem przy linii bocznej.
Wilson przyznał również, że ciężka praca wykonana na treningach z Alexem Inglethorpem opłaciła się.
- Pracowałem nad aspektami, które nie są tak mocne. Wykończenie w mojej prawej stopie stanowi tego przykład i wiele nad tym pracowałem z Alexem.
- Czuję również, że moje umiejętności w obronie stały się lepsze. Tak, jak pozycje, w których się znajduje, dlatego jestem w stanie przeć do przodu i pomóc zespołowi w defensywie. Gra w pierwszym zespole na Anfield byłaby świetna, ale muszę wciąż się rozwijać i ciężko pracować. Wtedy, miejmy nadzieję, że ta szansa nadejdzie - zakończył Wilson.
Komentarze (0)