Klopp nie może być jak Rodgers
Roy Evans uważa, że Klopp nie powinien popełnić tych samych błędów, które popełniał Rodgers w obszarze transferów. Jego zdaniem Niemiec powinien dokonać 3 lub 4 dużych transferów, zamiast 7 czy 8 pomniejszych wzmocnień.
Były boss Liverpoolu przestrzega obecnego menadżera przed pójściem w ślady swojego poprzednika. Klopp szykuje się do dużych zakupów w letnim okienku transferowym i zdaniem Evansa klub potrzebuje bardzo dobrych zawodników, którzy od razu wzmocnią pierwszy zespół.
Klopp już niejednokrotnie potwierdzał, że Liverpool musi liczyć się ze sporymi wydatkami na piłkarzy, jeżeli chce mieć realne szanse na walkę o pierwsze miejsca w Premier League. Zaznaczył również, że działania na najbliższe lato zostały już w tym zakresie zaplanowane.
Przed rozpoczęciem tego sezonu Niemiec sprowadził 6 zawodników, z których 5 miało okazję pojawić się w pierwszym zespole.
W trakcie wcześniejszych dwóch okienek transferowych, otwartych latem, Rodgers sprowadził do klubu aż 17 piłkarzy do pierwszego zespołu. Spośród nich niektórzy okazali się ważnymi elementami składu (Milner, Firmino, Clyne), ale byli też tacy, których można ocenić jedynie jako zbędny i drogi wydatek (Balotelli, Marković, Benteke).
Evans, który był menadżerem Liverpoolu między 1994 a 1998 r., nie chciałby powtórki podobnego podejścia do transferów.
- Uważam, że poczyniliśmy pewien progres pod wodzą Kloppa. Dla fanów jednak zmiany nigdy nie zachodzą wystarczająco szybko. Wszyscy chcieliby, żeby poprawa nastąpiła z dnia na dzień. Od kiedy Jürgen prowadzi zespół, wiele dobrych rzeczy już się stało.
- Lubię słuchać tego, co mówi. Chce, żeby fani czerpali radość z gry piłkarzy oraz żeby piłkarze cieszyli się swoją grą. Oba elementy mają dla niego wielkie znaczenie. Według mnie futbol jest biznesem, w którym rozrywka ma ogromne znaczenie i idzie w parze z osiąganymi rezultatami.
- Właśnie w tym kierunku zmierza ze swoim zespołem. Mieliśmy kilka okazji na zdobycie trofeum, ale zawiedliśmy. Mimo tego uważam, że idziemy w dobrą stronę.
- Mam nadzieję, że utrzymamy się w Top 4. Szanse na to są duże. Kiedy to już się stanie, przed menedżerem będzie całe lato, w którego trakcie będzie mógł dokonać 3 lub 4 dużych transferów. Wolę takie podejście niż to, które stosował Brendan Rodgers – sprowadzenie 7-8 zawodników nie aż tak dobrych jakościowo.
- Takie jest moje zdanie na temat transferów w klubie, który chce być w gronie tych najlepszych.
Evans był menedżerem Liverpoolu w 1995 r., kiedy klub pobił transferowy rekord ściągając Stana Collymore’a z Nottingham Forest. Wprawdzie tego lata nie spodziewa się on podobnych wydarzeń, to jednak zaznacza, że Klopp nie powinien bać się wyłożenia dużej ilości gotówki na właściwego piłkarza.
- Nie uważam, żeby wszystko opierało się na wydawaniu pieniędzy. Natomiast ważne jest z pewnością, żeby ściągnąć odpowiednich piłkarzy do drużyny. To że dany piłkarz jest dostępny, nie oznacza, że zgłaszasz się po niego z ofertą 15 mln funtów dla samego faktu dokonania transferu.
- Menedżer sobie z tym poradzi. Jürgen jest mądrym facetem. Jednego nie powinien się z pewnością obawiać – wydawania pieniędzy. To nie są jego pieniądze. To pieniądze klubu i są po to, żeby zespół stał się lepszy.
- Jürgen powiedział kiedyś, że jest szczęśliwy, kiedy widzi zawodników przechodzących przez wszystkie szczeble klubowej kariery. Każdy z nas czerpie z tego radość. Nasi ulubieni piłkarze to ci, których oglądaliśmy w klubie jeszcze, gdy byli dzieciakami: Gerrard, Carragher, Fowler. Czasem jednak trzeba też jakiegoś świetnego piłkarza po prostu kupić.
- Kupiłem Stana za rekordową kwotę 8,5 mln funtów i w pierwszych 12 miesiącach swojego pobytu był wart tych pieniędzy. Później, już nie zupełnie…
Komentarze (10)
Jeśli mógłbym kupić tylko jednego piłkarza tu bym właśnie celował.
A wracając do naszych transferów, to mając w perspektywie grę w lidze, krajowych pucharach i LM będziemy potrzebować nie 2-3 konkretnych transferów, ale 6-7 dobrych żeby wzmocnić i uzupełnić braki. W lecie 2018 za to można będzie zapolować na grube ryby. Najpierw trzeba stworzyć mocne podstawy, żeby gwiazdy chciały tu przyjść.
Coraz głośniej się mówi o Hazardzie w Realu Madryt więc to okazja, żeby zgłosić się po Aubameyanga. Wciąż możliwy jest transfer Lacazette, choć podobno jest 'dogadany' z Atletico.
Potrzeba typowego skrzydłowego na wysokim poziomie, na pewno takim nie jest Gray ani Promes (choć na uzupełnienie składu byliby OK). Sciągnijmy w końcu tego Brandta.
Lewa obrona - może Rodriguez? Hector? Mendy?
No i stoper, który na stałe stworzy trzon defensywy z Matipem. Gdzieś czytałem ,że LFC wyrasta na faworyta w tym starciu o Van Dijka, bo zostaliśmy na placu boju razem z Chelsea, dla której De Vrij jest priorytetem.
Zapowiada się ciekawe lato!
Reszta ok :-D w miare. No i jalis dubler dla Milnera.
PS. Happy Birthday, WYCU