Gini na temat meczu ze Stoke
Georgino Wijnaldum nazwał Roberto Firmino „zwycięzcą nie do zatrzymania” po tym jak z największą precyzją wykończył długą piłkę zagraną przez Holendra w meczu ze Stoke City i zapewnił swojej drużynie trzy punkty w wyjazdowym meczu.
Niemiecki menedżer wyszedł na spotkanie ze Stoke nietypową jedenastką. Jednak do szatni schodził z jednobramkową porażką. W drugiej połowie nie doszło do zmiany taktyki, ale zostali wprowadzeni dwaj brazylijscy wirtuozi i zdołali przeciągnąć szalę zwycięstwa na korzyść the Reds.
Wijnaldum był pod wielkim wrażeniem jakości decydującego gola, którego zdobył Firmino. Na słowa pochwały zasłużył również Simon Mignolet, broniąc dwie stuprocentowe sytuacje wypracowane przez rywali.
- Były to naprawdę świetne bramki, zwłaszcza ta druga zdobyta przez Roberto. Sposób w jaki trafił do siatki zasługuje na miano stadionów świata – powiedział Holender.
- Nie sądzę, że sytuacja na boisku zmieniła się tylko i wyłącznie pod wpływem zmian, ale nie zmienia to faktu, iż Phil oraz Roberto wnieśli wiele jakości do gry. Trafili do siatki i pomogli drużynie odnieść zwycięstwo.
- To normalne, iż wszyscy przypisują to zwycięstwo zmianom, ale to również dlatego, iż cały zespół ciężko pracował na korzystny wynik.
- Sobotnia wygrana ma duże znaczenie, ponieważ z Bournemouth straciliśmy punkty i w tym spotkaniu chcieliśmy zagrać o wiele lepiej.
- Nie graliśmy nigdy podobnym systemem. Był dla nas zupełnie nowy.
- W drugiej połowie zaczęliśmy grać skrzydłami i myślę, że to największa różnica pomiędzy taktyką z pierwszej odsłony.
Liverpool w sobotę grał bez podstawowych zawodników, takich jak: Jordan Henderson, Adam Lallana, Sadio Mane, a Coutinho i Firmino zaczęli na ławce z powodu choroby i zmęczenia.
Wygrana okraszona ciężkim wysiłkiem powoduje, że the Reds zostaną na dobrej pozycji przed ostatnimi sześcioma spotkaniami w Premier League.
- Musimy dawać z siebie sto procent w każdym ze spotkań oraz mam nadzieję, że nikt nie dozna już kontuzji na finiszu.
- Straciliśmy już Sadio, który nie zagra w tym sezonie. Jednak jest nadzieja, że Hendo i Adam pomogą drużynie w walce w końcówce sezonu.
- Musimy zrobić wszystko, aby pozostać dobrze zmotywowanym.
Komentarze (0)