Czy Liverpool ma problem z Pulisem?
The Reds szykują się do podjęcia zespołu Tony'ego Pulisa, West Bromwich Albion. Trener ten często jest postrzegany jako zły duch dla Liverpoolu. Statystyki zdają się wspierać to stanowisko.
Liverpool ma nadzieję w niedzielę odnieść pierwsze w historii zwycięstwo ligowe na wyjeździe przeciwko drużynie Tony'ego Pulisa.
Ekipa Jürgena Kloppa wygrała w październiku spotkanie domowe, pokonując Walijczyka po raz pierwszy w dziewięciu próbach na przestrzeni pięciu lat.
Drużyny prowadzone przez walijskiego menedżera, za sprawą swojej szczelnej defensywy, często doprowadzały piłkarzy Liverpoolu do frustracji, dziewięciokrotnie remisując od pierwszego meczu w 2008 roku.
Rekord Liverpoolu w spotkaniach na wyjeździe we wszystkich rozgrywkach przeciwko byłemu menedżerowi Stoke City i Crystal Palace jest szczególnie mierny, the Reds wygrali tylko jeden raz w dziewięciu meczach - w Pucharze Ligi w 2011 roku.
Wszystkie zwycięstwa Tony'ego Pulisa nad Liverpoolem zdobył on na własnym terenie, pięć meczów nie znalazło rozstrzygnięcia.
Rekord Pulisa po przejęciu ekipy the Baggies jest nieznacznie bardziej optymistyczny z perspektywy the Reds. Nie udało mu się pokonać Liverpoolu w czterech spotkaniach, a trzy z nich zakończyły się remisem.
Liverpool, który jest niepokonany od sześciu meczów z rzędu, będzie świadom siły, jaką West Brom czerpie z gry w powietrzu, albowiem stanowi ona znak szczególny wszystkich zespołów Tony'ego Pulisa
17 z 39 bramek, które West Brom strzeliło w tym sezonie Premier League nagromadzili oni po stałych fragmentach gry.
Natomiast 6 z 16 goli, które Liverpool stracił przeciwko drużynom Pulisa, na przestrzeni 17 meczów we wszystkich rozgrywkach, zdobyte zostały po rzutach rożnych, z których jedna padła w tym sezonie.
Wieżowce Gareth McAuley i Craig Dawson będą stanowić główne przedmioty obserwacji przy okazji stałych fragmentów gry, para ta zdobyła w tym roku łącznie osiem goli.
Charlie Malam
Komentarze (0)